Kto traci na napadach na banki?

Piotrkowska prokuratura, z powodu niewykrycia sprawcy, umorzyła postępowanie w sprawie napadu na bank Credit Agricole, który miał miejsce 1 czerwca 2015 r. w Piotrkowie Trybunalskim.

Policja nadal prowadzi tzw. czynności operacyjne w sprawie drugiego napadu na ten sam bank, ale inny oddział, także zlokalizowany przy ul. Słowackiego, ale tym razem pod nr. 7.

Należy domniemywać, że także w tym przypadku, po przekazaniu prokuraturze akt sprawy, zostanie ona umorzona. Choć piotrkowscy policjanci deklarują, że dochodzenia definitywne nie będą zamykane, ponieważ często zdarza się, że podczas innych śledztw udaje się wykryć przestępców mających na swoim koncie także inne sprawki.

Dopóki zrabowane kwoty są stosunkowo niewielkie, nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu i życiu – nie ma nacisków na policję, aby sprawcę lub sprawców napadów odnaleźć w tempie błyskawicznym. Depozyty i gotówka są ubezpieczone, więc nie istnieje ryzyko, że klienci, jak i sam bank poniosą z tego tytułu jakiekolwiek straty.

W praktyce oznacza to, że facet w masce może sobie regularnie wchodzić do placówek, żądać wydania pieniędzy i spokojnym krokiem je opuszczać. W ten sposób działalność hobbystyczna może przerodzić się w zawód wykonywany.

→ (mb)

7.08.2015

• grafika: Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.