Facet widoczny na zdjęciach nazywa się Marcin Żurawski. Jest sędzią Sądu Rejonowego, orzeka w V Wydziale Gospodarczym.
O Żurawskim wspominaliśmy przy okazji artykułu „Nepotyzm w piotrkowskich sądach i co dalej?”, ponieważ jego ojciec Bolesław, to cywilista, długoletni SSO w Piotrkowie Trybunalskim.
Nie trzeba być ekspertem od mowy ciała, aby dostrzec, że z młodym Żurawskim coś jest nie tak. Nawet na ulicy jego zachowanie, ruchy i sposób przemieszczania się na tyle odbiegają od normy, że mogą budzić poważne wątpliwości, co do jego stanu zdrowia.
Piotrkowskie środowisko prawnicze huczy od plotek i domysłów na temat sędziego, tym bardziej, że latem tego roku stał się on bohaterem głośnego skandalu. Do prezesa Sądu Okręgowego wpłynęły skargi na Żurawskiego, w których skarżący pisali m. in. o jego nielicującym z godnością wykonywanego zawodu zachowaniu, używaniu wobec innych sędziów i adwokatów wulgarnych słów, gestów i czynienie tego także podczas rozpraw sądowych,
Jak poinformowała nas SSO Agnieszka Szulc-Wroniszewska – prezes Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim, postępowanie wyjaśniające w sprawie zachowania sędziego Żurawskiego jest nadal prowadzone. Bezpośrednio zajmuje się nim z-ca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym – SSO Jacek Gasiński.
Od wyników postępowania zależeć będą dalsze losy Marcina Żurawskiego, który póki co, nadal, bez ograniczeń, orzeka w piotrkowskim sądzie.
→ Mariusz Baryła
30.09.2015
• foto: Gazeta Trybunalska
• czytaj także: > “Wniosek o ukaranie sędziego Żurawskiego”