Anna Piwkowska i Justyna Bacz w pałacowych wnętrzach

30 kwietnia, z udziałem żony prezydenta RP Anny Komorowski, uroczyście zainaugurowano obchody jubileuszu 70. rocznicy powstania Muzeum w Nieborowie i Arkadii.

Przez kilka miesięcy, w ramach cyklu „Nieborów. Dzieje nienapisane” w zabytkowych wnętrzach pałacu odbywały się spotkania z luminarzami kultury, sztuki, nauki. Gośćmi posiadłości Radziwiłłów byli m. in. prof. Jerzy Miziołek – historyk sztuki, wykładowca UW, dr Agnieszka Morawińska – Dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, prof. Alina Kowalczykowa – historyk literatury, córka profesora Stanisława Lorentza.

Ukoronowaniem jubileuszu nieborowskiego muzeum był wieczór poetycko-muzyczny zatytułowany „Cień czerwonej róży. Wiersze i piosenki napisane w Nieborowie”, który odbył się w minioną sobotę, 5 grudnia. Przed licznie zgromadzoną publicznością swoją twórczość zaprezentowały panie: Anna Piwkowska, poetka i eseistka i Justyna Bacz, piosenkarka, autorka tekstów piosenek, tłumaczka z jęz. francuskiego.

Wybór ten nie był przypadkowy, bo obie artystki od najmłodszych lat związane są z Nieborowem. Przyjeżdżały tu jako nastoletnie panienki i miłość do tego wyjątkowego miejsca trwa u nich niezmiennie. To właśnie w pałacu i jego ogrodach powstawały utwory muzyczne i poetyckie, którymi raczyły widownię podczas sobotniego wieczoru.

Anna Piwkowska wspominając minione lata powiedziała:

Po raz pierwszy przyjechałam tutaj z tatą w październiku 1970 r. Ojciec przez 25-lat sprawował opiekę kuratorską nad muzeum. Mój pierwszy wiersz jaki zrodził się w Nieborowie nosił tytuł „Wierność”, a oceniał go prof. Żółkiewski, który po jego przeczytaniu stwierdził: „No cóż moje dziecko, może coś z tego będzie…”

Słuchając utworów czytanych przez poetkę, łatwo było dostrzec, w jak dużym stopniu otoczenie w jakim przebywa, determinuje jej wyobraźnię. Uroda, natura, kolory, fascynacja malarstwem, mitologią i biografiami artystów, to najbardziej charakterystyczne elementy jej twórczości.

Justyna Bacz pojawiła się w pałacu trzy lata później za sprawą swojej mamy Ireny Huml, historyka sztuki. Wkrótce Justyna i Anna trafiły do tej samej klasy w warszawskim liceum im. Stefanii Sempołowskiej. Już wtedy połączyła je nie tylko przyjaźń, ale również podobne zainteresowania i pasje.

Obie panie podkreślały jak wielki wpływ na ich życie i twórczość miał nie tylko nieborowski pałac i jego otoczenie, ale także goście regularnie bywający w tym miejscu, którzy „nieborowskie dzieci” obdarzali sympatią i życzliwością. Wśród nich byli m. in. filozof prof. Tadeusz Kotarbiński, aktorka Halina Mikołajska, neurochirurg prof. Jerzy Szapiro, artysta malarz Jacek Sempoliński, historyk, filozof sztuki prof. Wiesław Juszczak, poetka i pisarka Flora Bieńkowska, poetka Julia Hartwig i jej mąż, pisarz Artur Międzyrzecki i wielu innych.

Publiczność, składająca się w znacznej części z osób związanych z pałacem, bardzo ciepło i serdecznie przyjęła występ Piwkowskiej i Bacz. Półtoragodzinny koncert okazał się zdecydowanie zbyt krótki, tym bardziej, że pod sam koniec w Sali Białej rozbrzmiały dźwięki „La Vie En Rose”, a po czymś takim niełatwo było opuszczać to miejsce.

Więcej szczęścia mieli najbliżsi przyjaciele artystek, którzy po kolacji mogli spędzić w ich towarzystwie jeszcze trochę czasu, uczestnicząc w spontanicznym i zabawnym koncercie życzeń, podczas którego J. Bacz śpiewała po francusku m. in. piosenki Leonarda Cohena.

→ Mariusz Baryła

9.12.2015

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.