8 grudnia w Łodzi pojawiła się Krystyna Janda. Była gościem Szkoły Filmowej i Muzeum Kinematografii, gdzie w towarzystwie Łukasza Maciejewskiego opowiadała o swoim życiu i twórczości.
Niedawno na rynku księgarskim ukazała się druga część wydawnictwa zatytułowanego „Aktorki”, zawierającego 14 rozmów z polskimi gwiazdami filmowymi. Jej autorem jest Łukasz Maciejewski, wykładowca na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi, członek Europejskiej Akademii Filmowej, dziennikarz, krytyk filmowy, autor kilkudziesięciu książek. W ramach promocji tytułu Maciejewski odbywa spotkania z publicznością podczas których rozmawia z bohaterkami swojego bestselleru.
Krystyna Janda. Artystka wyjątkowa. Jej role filmowe, teatralne, monodramy i dokonania reżyserskie są trwałymi elementami Polskiej kultury. Bezkonkurencyjna osobowość, charyzmatyczna, otwarta, wrażliwa, dowcipna i inteligentna. Jako aktorka dysponuje całą paletą emocji – od gwałtowności, bezradności po czułość i delikatność. Wszyscy pamiętamy jej znakomite, porywające role w filmach Wajdy, Kieślowskiego, Piwowarskiego, Bajona i wielu innych.
Janda niezmiennie cieszy się popularnością, miłością i szacunkiem wielu milionów Polaków nie tylko ze względu na swoje dokonania i usposobienie, ale także na poważny stosunek do samej siebie, unikanie skandali, podejrzanych znajomości, występów w serialach i „rozrywkowych” programach telewizyjnych.
Podczas spotkania w Muzeum Kinematografii zabrakło miejsc siedzących nawet na podłodze, z sali padały ciekawe pytania, na która aktorka odpowiadała ze swadą i humorem. Dużą popularnością cieszyła się książka, którą goście chętnie podpisywali.
Po wyjściu z sali projekcyjnej Krystyna Janda zatrzymała się przy stojącej na korytarzu marmurowej postaci Mateusza Birkuta, wykonanej na potrzeby filmu Wajdy. Byłem bodaj jedynym przedstawicielem mediów, kory miał okazję dokumentować ten powrót do przeszłości.
→ (mb)
18.12.2015
• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska
