Ziobro poniża Dudę. Nazywa go Judaszem

Pan poseł Duda zawdzięcza swoje istnienie w polityce mnie i posłowi Mularczykowi i zachowuje się bardzo nieładnie swoimi wypowiedziami o zdrajcach – oświadczył Zbigniew Ziobro na antenie Polsat News.

25 maja 2014 r. odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Komitet Wyborczy Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro reprezentowali m. in. Maciej Mojzesowicz, Jacek Kurski, Ludwik Dorn, Beata Kempa, Andrzej Dera i sam lider partii.

Po podliczeniu głosów okazało się, że Solidarna Polska nie zdobyła żadnego mandatu, natomiast PiS otrzymał ich aż 19. Wśród nowo wybranych posłów znalazł się były podwładny Ziobro, z czasów gdy ten pełnił funkcję szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, szary urzędnik Andrzej Duda.

Gdy opadł kurz, obecny prezydent powiedział, że Ziobro tylko dlatego zebrał taką liczbę głosów, że wyborcy sądzą, że nadal jest w Prawie i Sprawiedliwości. Wypowiedź ta na tyle mocno poirytowała Ziobro, że w rozmowie z dziennikarzem stacji Polsat News dobitnie stwierdził: Na posła Dudę oddawano głosy, bo sądzono, że jest jeszcze moim zastępcą w ministerstwie sprawiedliwości. A w dalszej części dodał:

Pan poseł Duda zawdzięcza swoje istnienie w polityce mnie i posłowi Mularczykowi i zachowuje się bardzo nieładnie swoimi wypowiedziami o zdrajcach… Bo jeżeli ktoś kogoś zdradził, to [on] się zachował jak taki Judasz, poszedł za srebrniki do prezesa Kaczyńskiego, choć dzięki nam znalazł się w polityce.

Jakby tego było mało, Ziobro pogroził Dudzie: Nie chciałbym schodzić do jego poziomu, ale jak będzie trzeba, przypomnę mu pewne fakty, które były dla niego niemiłe. Szanujmy się! Apeluję do niego za pośrednictwem Polsatu, aby powściągnął słowa, bo w przeciwnym razie spotka go bardzo przykra i twarda riposta.

Przytoczone wypowiedzi wyraźnie wskazują, że jeszcze rok przed wyborami prezydenckimi Duda był przez lidera Solidarnej Polski traktowany lekceważąco. Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że pracując w resorcie sprawiedliwości Ziobro bardzo dobrze poznał umiejętności i charakter swojego zastępcy.

Nas jednak bardzo ciekawi, jakież to informacje posiada Ziobro na temat prezydenta Dudy, którymi straszył go dwa lata temu i czy wykorzysta je w przyszłości? Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że obecny minister sprawiedliwości i prokurator generalny rzucał słowa na wiatr, a jego obecny stosunek do Dudy jest tylko dyplomatyczną grą. Pewni ludzie zniewag nie zapominają nigdy.

→ (mb)

24.03.2016

• foto: materiały wyborcze, 2014

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.