Nie minęły jeszcze echa zeszłorocznej afery związanej z piotrkowskim pubem „Skyy”, a już nad bar ponownie nadciągnęły gradowe chmury.
Piotrkowska policja, na podstawie zawiadomienia jednej z mieszkanek kamienicy przy ul. Rycerskiej, zakończyła właśnie procedury w sprawie o wykroczenie, dotyczące zakłócania ciszy nocnej przez klientów lokalu. Przesłuchane zostały strony i świadkowie, a po analizie zebranego materiału został sporządzony wniosek do sądu o ukaranie właściciela pubu Dariusza K.
Art. 51 kodeksu wykroczeń stanowi:
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Z informacji uzyskanych dziś od mł. aspiranta Ilony Sidorko – oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji – wiemy, że w przyszłym tygodniu wniosek trafi do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim.
Przypomnijmy, że w roku 2015 właściciel pubu za to samo wykroczenie został potraktowany przez Sąd Okręgowy wyjątkowo łagodnie – otrzymał karę nagany. Jak widać nie wyciągnął z tego należytych wniosków. Dokładnie opisaliśmy to w artykule pt. “Jak to ze „Skyy” pubem było?”.
„Gazeta Trybunalska” nieoficjalnie dowiedziała się także, że do piotrkowskiego sądu wpłynął pozew o odszkodowanie w wysokości 25 000 PLN skierowany wobec Dariusza K. przez starszą kobietę, która od lat cierpi w wyniku występków, częstokroć pijanych, biesiadników.
→ (mb)
8.04.2016
• foto: Gazeta Trybunalska
• wszystkie teksty dotyczące “Skyy” pubu: > tutaj