KOD Lecha Wałęsy i problem z bliźniakami (dużo zdjęć i video)

20 lat temu mogło się wydawać, że były prezydent RP i pierwszy przywódca Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” nieodwracalnie trafił na margines życia politycznego w Polsce. Tymczasem wraca w zaskakująco dobrej formie…

W piątek, 23 września 2016 roku w Rąbieniu pod Aleksandrowem Łódzkim obyło się spotkanie z Lechem Wałęsą zatytułowane „Porozmawiajmy o Polsce”. Organizatorem był Region Łódzki Komitetu Obrony Demokracji oraz łódzki oddział „Gazety Wyborczej”. Patronat nad imprezą objął burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński. Uczestnictwo było bezpłatne, lecz z racji ograniczonej ilości miejsc, obowiązywały zaproszenia.

Przed wjazdem na posesję stała się grupa kilkunastu młodych osób, którzy protestowali przeciwko przyjazdowi TW „Bolka”. Do twarzy przykładali maski z wizerunkami bohaterów słynnych dziecięcych kreskówek – Bolka i Lolka. Poza tym rozdawali kupony Toto Lotka. Był to więc happening mieszczący się w kategoriach cywilizowanej demokracji.

Spotkanie obyło się w hotelu-domu weselnym Jana Sandera. Od razu widać było świetną organizację. Sprawnie zapełnił się parking na 400 samochodów. Już przy wejściu słychać było szurgot wielu puszek, do których goście wrzucali datki na KOD. W zamian otrzymywali pamiątkową plakietkę z wizerunkiem zaproszonego Gościa. Chętnych nie brakowało. Przy rozstawionych stołach ustawiały się kolejki, by wypełnić deklarację członkowską KOD.

Duża sala wypełniona była po brzegi. Przybyło około 700-800 osób. Lech Wałęsa przywitany został owacyjnie. Burmistrz Lipiński nie żałował gościowi wyrazów uznania, nazywając go „największym z żyjących Polaków”! Później również nie brakowało komplementów. Jedna z pań nazwała Wałęsę „ikoną polskości”, a posłanka Platformy Agnieszka Hanajczyk porównała go do Dalajlamy, który rzekomo nazwał byłego lidera „Solidarności” swoim bratem bliźniakiem.

Wałęsa odparł, że zawsze miał problemy z bliźniakami, na co publiczność zareagowała salwą śmiechu. Lecz dodał, że taki bliźniak jak Dalajlama jest do przyjęcia. Przy okazji rozwinął wątek bliźniaków, mówiąc że Kaczyńscy są idealni do walki, bo od dziecka walczyli o pierś matki. Tym ponownie rozbawił zebranych, choć w tym żarcie brakowało logiki. Przecież kobiety posiadają dwie piersi, więc dwoje niemowlaków nie musi walczyć o pokarm.

Lech Wałęsa dużo mówił o sobie, a zwłaszcza o swoich zasługach w walce z komunizmem. Podkreślił też swoją religijność. Skrytykował zebranych, że głosowali na Kwaśniewskiego, a on miał wiele pomysłów, których z tego powodu nie zrealizował. Na przykład nie uratował Stoczni Gdańskiej. Był w świetnej formie, żartował i nie unikał autoironii, czasami nazywając siebie „agentem”.

„Wielkiemu Elektrykowi” towarzyszyła córka Maria Wiktoria Wałęsa, która nie tylko wspiera ojca podczas rekonesansu po kraju, ale również pracuje w instytucie jego imienia. W trakcie spotkania nie rzucała się w oczy, siedząc skromnie obok naszego fotoreportera.

Spośród kilkunastu pytań zadanych przez osoby z sali tylko jedno było krytyczne. Polak przybyły ze Stanów Zjednoczonych poprosił o wyjaśnienie, dlaczego jako prezydent RP nazwał płk. Ryszarda Kuklińskiego „zdrajcą”. W odpowiedzi usłyszał, że Kukliński jest „wielkim bohaterem”, lecz to co zrobił było zdradą. Starszy mężczyzna po tej odpowiedzi wcześniej opuścił spotkanie.

Wałęsa wzywał zebranych do walki o wolną Polskę. Na zakończenie wyjaśnił, że przyjechał do Aleksandrowa bez wynagrodzenia, a poza tym ma jeszcze jedenaście miejsc, w których planowane są z nim spotkania. Żartując stwierdził, iż dostaje co miesiąc pięć tysięcy złotych, z tego żona wydaje sześć. I znów sala buchnęła śmiechem.

Nie dało się usłyszeć wielu konkretnych zarzutów wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości, ale brakowało również pozytywnych opinii na temat Platformy Obywatelskiej, czy nawet Mateusza Kijowskiego. Z tego można wnioskować, iż KOD jest ruchem społecznym grupującym osoby zdegustowane obecnymi elitami politycznymi. Lecz z drugiej strony, jest organizacją szukającą nowego autorytetu, prawdziwego lidera, który mógłby uzdrowić obecną sytuację.

Po głównym spotkaniu obyła się kilkunastominutowa konferencja prasowa. Po niej prezydent wyszedł z budynku tylnym wyjściem.

Chociaż w imprezie brali udział działacze KOD-u z całego regionu łódzkiego, to niestety nikt nie przyjechał z Piotrkowa. Organizatorzy potwierdzili nasze spostrzeżenia, że z trybunalskie miasto nie miało swojej reprezentacji. Czy to oznacza, że sympatycy i członkowie piotrkowskiego KOD-u, podobnie jak lokalnych struktur  PO, są aktywni jedynie na portalu społecznościowym, a struktury organizacyjne istnieją tylko teoretycznie?

Wychodząc z budynku, już na parkingu usłyszałem taki dialog:

– Tato, ale on się lubi chwalić – rzekł nastoletni chłopiec.

– On już taki jest…- odparł mężczyzna i machnął ręką.

Jak można było się przekonać, Lechowi Wałęsie nie zaszkodził ani Wojciech Jaruzelski, ani Jan Olszewski, ani Aleksander Kwaśniewski, ani nawet wdowa po generale Czesławie Kiszczaku. Legendarny przywódca „Solidarności” właśnie wraca do polityki i robi to z dużym rozmachem.

→ Paweł Reising

29.09.2016

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.