Łódź chyba pozazdrościła Warszawie, że posiada futbolowe pomniki piłkarza Kazimierza Deyny oraz trenera Kazimierza Górskiego, więc na początku lipca 2016 roku łódzka Rada Miasta podjęła uchwałę o budowie pomnika Ludwika Sobolewskiego.
Prezes Sobolewski to zasłużony działacz piłkarski RTS Widzew. Z jego osobą związane są największe sukcesy tego klubu. Pomnik ma być zlokalizowany obok budowanego właśnie za 138 mln zł stadionu Widzewa przy alei Józefa Piłsudskiego.
L. Sobolewski rodził się w 1925 roku w Warszawie. Podczas okupacji niemieckiej w 1943 roku wstąpił do Armii Krajowej. W marcu 1944 roku wyjechał ze stolicy i znalazł się w Oddziale Partyzanckim „Wicher” działającym w Inspektoracie Piotrkowskim AK. Po kilku miesiącach został wraz z kolegami z oddziału wcielony do 25 pułku piechoty AK.
Po wojnie ukończył Szkołę Oficerską Wojska Polskiego. W 1952 roku, w stopniu kapitana, przeszedł do rezerwy. Wtedy przeniósł się do Łodzi. Pracował w spółdzielczości i ukończył szkołę średnią ogólnokształcącą, a następnie studium organizacji i zarządzania.
W 1968 roku został kierownikiem sekcji piłki nożnej SKS Start Łódź. W roku następnym przeszedł do RTS Widzew, gdzie początkowo pełnił taką samą funkcję. Od 1977 roku był prezesem klubu i na tym stanowisku pracował do 1987 roku. W 1992 roku właścicielem klubu stała się spółka akcyjna, której pierwszym prezesem został Sobolewski.
Za jego urzędowania Widzew z niewielkiego trzecioligowego klubu stał się potęgą w europejskiej piłce nożnej. Drużyna dwa razy zdobyła tytuł mistrza Polski, a 5-krotnie – wicemistrza. W rozgrywkach europejskich Widzew potrafił wyeliminować tak słynne i bogate kluby, jak np. Manchester City, Liverpool, Manchester United, Juventus Turyn, czy Rapid Wiedeń. W tej drużynie występowali znakomici piłkarze m. in. Zbigniew Boniek, Włodzimierz Smolarek, Józef Młynarczyk, Władysław Żmuda, Dariusz Dziekanowski i in.
Ludwik Sobolewski zmarł w listopadzie 2008 roku.
Większość informacji do powyższego artykułu znalazłem w książce pt. „Polski Związek Piłki Nożnej – Honorowi Prezesi i Członkowie 1926-1999” wydanej w Warszawie w 1999 roku. Jest to źródło niewątpliwie bardzo wiarygodne. Jednak już kilka lat temu zastanawiał mnie w życiorysie Sobolewskiego okres od 1943 do 1945 roku, czyli służby w Armii Krajowej.
Na temat Oddziału Partyzanckiego „Wicher” oraz 25 pp AK ukazało się wiele książek i innych publikacji. Jednak nigdzie nie znalazłem nazwiska Ludwika Sobolewskiego. Rozmawiałem także na ten temat z kilkoma żyjącymi jeszcze partyzantami. Nikt z nich nie przypominał sobie towarzysza broni o takim nazwisku. Przez oddział „Wicher” przewinęło się zaledwie około 30-35 żołnierzy, którzy później trafili do pułku. Ci którzy przeżyli, po wojnie w większości utrzymywali kontakty między sobą, a zwłaszcza z byłym dowódcą por. Witoldem Kucharskim „Wichrem”. Jak wobec tego wytłumaczyć fakt, że Sobolewski otrzymał Krzyż Partyzancki nie utrzymując kontaktu ze swoimi partyzanckimi kolegami? Kto mu ten fakt poświadczył w dokumentach?
Być może podczas okupacji posługiwał się fałszywymi papierami i koledzy zapamiętali go pod konspiracyjnymi personaliami? Ewentualnie po wojnie zmienił nazwisko? Przy pomnikowej postaci nie powinno być takich pytań. Dlatego wszystkie wątpliwości powinny być rozwiązane jak najprędzej, żeby nikt nie podejrzewał, że legenda Widzewa mijała się z prawdą, podając się za żołnierza Armii Krajowej.
→ Paweł Reising
17.09.2016
• foto: Paweł Reising / Gazeta Trybunalska