Piotrków. Munik – sekretarz urzędu miasta reklamuje alkohol

Bogdan Munik ma 64 lata i dwie wielkie pasje: alkohol i piłkę ręczną.

Jak przystało na dojrzałego mężczyznę dzieli się swoimi zainteresowaniami w portalu społecznościowym facebook, gdzie posiada 617 znajomych i otwarty profil, tak więc treści zamieszczane przez niego są dostępne dla każdego.

Bogdan Munik jest byłym komunistycznym aparatczykiem, w przeszłości pełnił funkcję przewodniczącego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, a kiedy kończył mu się wiek organizacyjny, określony na 35 lat, partia wysłała go na studia do Moskwy, gdzie obronił pracę doktorską. W owym czasie mówiło się, że był szykowany do objęcia stanowiska I sekretarza KW PZPR. Munik, jak wielu sympatyków komunizmu, należał także do ORMO.

Po 1989 roku jego kariera polityczna legła w gruzach. Aby związać koniec z końcem zajął się handlem, a dzięki kontaktom nawiązanym podczas studiów w Związku Radzieckim, mógł działać na polu importu i eksportu.

W 2002 r. o Muniku przypomniał sobie nowo wybrany prezydent Piotrkowa Waldemar Matusewicz (SLD), który zrobił z niego sekretarza miasta. Kiedy w 2006 r. na fotelu prezydenckim zasiadł nauczyciel z zawodówki, działacz ruchu chrześcijańsko-narodowego – Chojniak, zatrzymał na posadzie Munika, bo wcale nie przeszkadzała mu jego przeszłość. Ta symbioza trwa do dziś i zakończy się z chwilą zmian w ustawie o ordynacji wyborczej.

Gdy przejrzy się wpisy Munika w facebooku wyraźnie widać, że są one infantylne, a jego poczucie humoru nie wykracza poza tematykę związaną z alkoholem. Prymitywne obrazki, filmiki i animacje dość mocno kontrastują z wiadomościami dotyczącymi urzędu miasta, a mimo to zbierają „lajki”.

W kilku przypadkach są to działania bezprawne, bo łamią zapisy Ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Za przestępstwo określone w art. 13 polegające na reklamie na obszarze kraju napojów alkoholowych grozi kara grzywny od 10 to 500 tysięcy złotych.

→ (mb)

13.03.2017

• foto: facebook.com / screen Gazeta Trybunalska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.