Gambit królewski Jarosława Kaczyńskiego

Gra w szachy jest nierozerwalnie związana z polityką. Nie tylko dlatego, że wiele historycznych postaci uprawiało tę grę, ale również z tego powodu, że od szachisty i polityka wymaga się przewidywania ruchów przeciwnika.

Gambit, to takie otwarcie szachowe podczas którego celowo poświęca się przeważnie niskiej wartości bierki, aby uzyskać lepszą pozycję na szachownicy. Otwarcia tego typu są dość ryzykowne, jeśli gracz nie zastosuje się do tempa rozgrywki, aktywności i konsekwentnej destrukcji bierek przeciwnika.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości choć w szachy nie gra zachowuje się jak wytrawny strateg, co czyni z niego jednego z najskuteczniejszych powojennych polityków polskich. Potrafi doprowadzić do sytuacji potężnego napięcia politycznego i społecznego, po czym z lubością odkręca kurek i emocje opadają jak słupek rtęci na termometrze.

Podczas, gdy w Sejmie trwały burzliwe obrady na temat zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, w dużych, a kolejno w mniejszych ośrodkach nasiliły się protesty ludzi inspirowanych przez środowiska niechętne rządowi PiS składające się z opozycji parlamentarnej i tej pozostającej poza Sejmem, subkultury LGBT i byłych pracowników PRL-owskich resortów siłowych.

Sytuacja stawała się coraz poważniejsza, choć była pod pełną kontrolą Kaczyńskiego i jego ludzi. Mimo to, należało ostudzić atmosferę korzystając z możliwości decyzyjnych prezydenta RP. Andrzej Duda wykonał postawione przed nim zadanie bezbłędnie:

– Jestem zwolennikiem reformy wymiaru sprawiedliwości, ale takiej, która zapewni dobre działanie wymiaru sprawiedliwości i zwiększy w Polsce poczucie sprawiedliwości. Jako prezydent czuję w głębi duszy, że ta reforma w tej postaci nie zwiększy poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa.

Prezydent zapowiedział, że jego kancelaria dokona odpowiednich zmian w ustawach o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa:

– Biorę na siebie jako prezydent taką odpowiedzialność, że ja przygotuję te ustawy. Jeżeli ci, którzy w ostatnich dniach zwracali się do mnie z różnymi uwagami i prośbami, czy to krytycznymi czy popierającymi ustawy, ale oferowali również swoją pomoc, gdybym chciałby dokonać poprawy. Tak, chcę dokonać poprawy.

Taka postawa sprawi, że zostaną nieco złagodzone zmiany zaproponowane przez posłów PiS, a samemu Dudzie przybędzie zwolenników. Zawsze kiedy chce się sprzedać wartościowy przedmiot jego cenę zawyża się, aby dać satysfakcję kupującemu, że potrafi się targować. Cel strategiczny i tak zostaje osiągnięty.

Dla uważnych obserwatorów sceny politycznej oczywistym jest, że prezydent nie wystąpi przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, a działania przez niego podjęte są elementem gry, która jest właśnie rozgrywana.

Narada jaka odbyła się dziś w siedzibie partii, tak chętnie nagłośniona i komentowana przez złapane w offside’ową pułapkę media służyć ma jedynie wysłaniu sygnału do społeczeństwa, że PiS po decyzji prezydenta jest w poważnym kłopocie, a wypowiedzi polityków o rzekomym zaskoczeniu są jedynie zasłoną dymną.

Jarosław Kaczyński z wielką łatwością ogrywa opozycję; nie jest to jedynie zasługą jego sprytu i przewagi taktycznej nad przywódcami Platformy i Nowoczesnej oraz ich sejmowych pretorianów. Schetyna i Petru wraz ze sprzymierzeńcami z KOD-u i Obywateli RP nie wpadli jeszcze na to, że do gry w szachy nie wystarczy teoretyczna wiedza na temat bierek.

→ M. Baryła

24.07.2017

• pixabay.com

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.