Obrady radnych. Spektakl z rozbrajającym finałem

W środę, 27 września 2017 roku, odbyła się XLVI Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego, która zwołana została na wniosek radnych opozycji. W porządku obrad znalazły się dwa podstawowe punkty:

1. Dyskusja w sprawie sposobu pozyskiwania funduszy i realizacji obchodów 800-lecia Piotrkowa,

2. Zajęcie stanowiska Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego do Prezydenta Miasta i Przewodniczącego Rady Miasta w sprawie realizacji obchodów 800-lecia Piotrkowa i podjętych przez władze samorządowe działań.

Kliknij, aby powiększyć.

Szybko się okazało, że zamiast dyskusji powstała raczej przepychanka. Radny PiS Piotr Gajda próbował udowodnić, że obchody 800-lecia miasta są źle organizowane. Działania władz podjęte były zbyt późno, wnioski o dotacje składano z błędami, dobór atrakcji pozostawia wiele do życzenia, wszystkie wydawnictwa historyczne wydano z rażącymi błędami… Natomiast jako przykład wzorowej organizacji jubileuszu 800-lecia miasta podał Lublin.

Z zarzutami nie zgodziła się Jolanta Kopeć, szefowa Biura Partnerstwa i Funduszy UM, która jako kontrargument podała wysoką kwotę otrzymanych funduszy. Sekretarz miasta Bogdan Munik twierdzenia radnego Gajdy nazwał insynuacjami, a początek przygotowań obchodów, według niego, miał miejsce 4 lata temu.

Wiceprzewodniczący RM Rafał Czajka próbował dowiedzieć się, o co chodzi radnym opozycji? Jan Dziemdziora przyznał, że często uczestniczy w imprezach kulturalnych i sportowych, gdzie przychodzą tłumy ludzi. Zachowanie radnego Gajdy określił mianem „zadymy”.

W odpowiedzi Piotr Gajda stwierdził, że on również uczestniczy w różnych imprezach, lecz tłumów sobie nie przypomina. Zazwyczaj frekwencja jest niska, więc dotacje uzyskane z Ministerstwa Kultury są marnotrawione. Radny z troską odniósł się do swoich oponentów stwierdzając, że jeśli tak dalej będą gospodarować, to z pewnością przegrają najbliższe wybory samorządowe…

Atmosfera stawała się coraz bardziej nerwowa. Zamiast rzeczowej dyskusji zaczynała się chaotyczna pyskówka. Sytuację uspokoili radni opozycji: Marlena Wężyk-Głowacka oraz Grzegorz Lorek, który przypomniał, że żadne propozycje zgłoszone kilka lat temu nie zostały wzięte pod uwagę. Na koniec stwierdził, że zaskoczy zebranych i zgłosił wniosek o zamknięcie dyskusji.

Drugi punkt obrad trwał bardzo krótko. Odbyło się głosowanie, podczas którego radni koalicji rządzącej odrzucili propozycję opozycji, czego można się było spodziewać. Cały „spektakl” trwał niewiele ponad godzinę.

→ Paweł Reising

28.09.2017

• foto: Paweł Reising / Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.