Magister Ryszard Petru (1972) ma poważną konkurencję w postaci profesora Andrzeja Zybertowicza (1954). Obaj mają jedną wspólną cechę – potrafią być rozbrajająco śmieszni. Wbrew sobie.
Zybertowicz jest doradcą prezydenta Andrzeja Dudy do spraw bezpieczeństwa państwa. Chętnie pojawia się w mediach i równie chętnie mówi o rzeczach dość osobliwych. To on wymyślił MaBeNy – Maszynę Bezpieczeństwa Narracyjnego.
– To jest zsynchronizowanie zasobów – tłumaczył – które polskie państwo posiada, w celu monitorowania tego, w jaki sposób przekształca się obraz Polski na świecie. Jakie są węzłowe miejsca, gdzie obraz Polski jest tworzony i aktywne działania antydefamacyjne. Środowiska żydowskie, czy Izraela wypracowały sobie dekadę temu.
Profesor jest aktywny na twitterze, jego motto brzmi: Badam, na ile za pomocą narzędzi nauk społecznych można skontaktować się z rzeczywistością. To właśnie za pomocą tych narzędzi uznał, że Finlandia jest w NATO, blokadę parlamentu na przełomie 2016 i 2017 r. ochrzcił „wojną hybrydową”, tego samego zwrotu użył w komentarzu dotyczącym marszów KOD, rzekomo inspirowanych przez Rosję.
– Istota wojny hybrydowej polega na tym, że w jej ramach nie robi się na początku rzeczy niedopuszczalnych, czyli zabijania ludzi, zatruwania wody w wodociągach. Ale zatruwanie umysłów już jest dopuszczalne.
Po śmierci Jana Kulczyka widział, go żywego na tropikalnej wyspie. W Radiu Plus stwierdził: – Oligarcha Number One niedawno zmarł, albo raczej, być może, żyje sobie gdzieś na Bali pod innym nazwiskiem.
Jawne kumoterstwo, jakim jest obsadzanie etatów w spółkach Skarbu Państwa przez ludzi PiS, określił mianem naturalnego: – Każdy polityk ciągnie za sobą grupę, a każda z tych osób promuje ileś innych.
Równie interesująca wypowiedź Zybertowicza dotyczyła wypadku samochodowego z udziałem ministra Macierewicza (> link) i kontrowersji związanych z jego szybkim opuszczeniem miejsca zdarzenia: – Kiedy ma miejsce sytuacja nadzwyczajna nie wiadomo czy to jest wypadek, splot nieszczęśliwych okoliczności czy próba zamachu.
Wczoraj doradca prezydenta pojawił się w TVP Info; był pytany o polską reakcję na słowa ambasador Izraela Anny Azari odnoszącą się do nowelizacji Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej (> link).
Nie dość, że słowa naukowca wydały się mało konkretne, ale za to zaczepne, czy wręcz obraźliwe dla historyka prof. Jana Tomasza Grossa, którego książki nazwał „szkodliwymi rozprawami”, to jeszcze pomylił jego imię nazywając go Janem Tadeuszem. Prowadzący program nie dostrzegł tej pomyłki.
→ (mb)
31.01.2018
• video: TVP
• foto: facebook.com, collage: barma
• czytaj także: > „Prof. Gross wrzód na dupie PiS”