Ostatnia droga Jerzego Kissona. Żegnaj redaktorze!

20 marca, w wieku 88 lat zmarł redaktor Jerzy Kisson. Dziś w południe, na nowym cmentarzu 90 osób pożegnało Honorowego Obywatela Piotrkowa.

Wielu Jego przyjaciół, współpracowników, czytelników śmierć zabrała wcześniej. Z ostatniego składu „Tygodnika Piotrkowskiego” obecny na pogrzebie był jedynie Stanisław Stępień, który w 1983 r. trafił do do budynku przy ulicy Słowackiego 16 i objął stanowisko sekretarza redakcji. Stępień, aktualnie wydający pismo „Ziemia Piotrkowska”, publikował w ostatnich latach felietony Kissona.

Wokół grobu, obok żony, syna, synowej i wnuka zgromadzili się m.in.: były poseł Bujak, b. wiceprezydent Piotrkowa Błażejewski, b. przewodniczący rady miasta Grynkiewicz, b. radna Kwiecińska, b. radny Piskorz, wdowa po redaktorze Kaczmarku…

Obecne władze reprezentowali stojący na uboczu: przewodniczący Błaszczyński, prezydent Chojniak oraz radni: Brylski i Dziemdziora.

W imieniu rodziny głos zabrała synowa redaktora, która zrelacjonowała Jego ostatnie dni i podziękowała tym, którzy wspierali autora „Alfabetu piotrkowskiego”.

Niestety, nie dostrzegliśmy przedstawicieli: „piotrkowskiego środowiska dziennikarskiego” i literackiego, biblioteki miejskiej, domu kultury, muzeum, ODA, szkoły muzycznej czy uczelni wyższej, a przecież to właśnie tym placówkom zmarły poświęcił setki swoich artykułów.

Z Towarzystwa Przyjaciół Piotrkowa Trybunalskiego, które współtworzył, nad mogiłą pojawił się jedynie Witold Stawski.

Zabrakło orkiestry, przemówień, podniosłości, jaka powinna towarzyszyć pogrzebowi Honorowego Obywatela. Na wysokości zadania nie stanęli, jak zwykle, samorządowcy; żaden z nich nie złożył rodzinie wyrazów szacunku i współczucia. Chojniak opuścił uroczystość przed jej zakończeniem.

Dzień był szary i smutny, jedynie fioletowe ornaty kapłana i czerwona róża spoczywająca na urnie ożywiały ten przygnębiający krajobraz.

→ (mb)

27.03.2018

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

• więcej pożegnań: > tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.