Odpust na Pociesznej Górce 2018 (dużo zdjęć)

Jeśli polską siedzibą Matki Boskiej jest Jasna Góra, to Jej letnią rezydencją musi być Pocieszna Górka. To miejsce magiczne, jedno z najpiękniejszych w województwie łódzkim.

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na Pociesznej Górce usytuowane jest w Bęczkowicach k/ Trzepnicy w gminie Łęki Szlacheckie pow. piotrkowski. Na jego terenie znajduje się kaplica, figurka uśmiechniętej Matki Bożej, wzniesienie z krzyżem nazywane golgotą, stacje Drogi Krzyżowej, studnia, w której bije źródełko życia i letni, sosnowy ołtarz. Całość otaczają łąki i iglaste lasy.

Zobacz mapę. Kliknij, aby powiększyć.

Opiekę nad sanktuarium, podobnie jak nad neogotyckim kościołem pw. Zesłania Ducha Świętego w Bęczkowicach, sprawują ojcowie szensztaccy: proboszcz Przemysław Lutyński i miłośnik historii Henryk Szymański.

Nasze zeszłoroczne sprawozdanie z patriotycznych obchodów w tym miejscu („W hołdzie generałowi Burzy na Pociesznej Górce. Uroczystość z udziałem ministra Macierewicza”) przypadło tak bardzo do gustu ojcom z Bęczkowic, że dwa miesiące temu pojawili się w redakcji z propozycją przyjazdu na coroczny odpust.

Kilka dni przed niedzielą 20 maja 2018 r. w okolicy bezustannie padał deszcz, a zaproszony na uroczystości arcybiskup senior archidiecezji częstochowskiej ks. Stanisław Nowak nie czuł się najlepiej i zaplanowana na ten dzień msza święta stanęła pod znakiem zapytania.

Przed świtem chmury ustąpiły, a na błękitnym, jak źródlana woda, niebie pojawiło się słońce. Arcybiskupowi wróciły siły i wraz ze swoim kierowcą, przemiłym panem Czesławem, zawitał do Sanktuarium.

Wierni dopisali i mieli okazję wysłuchać obszernego kazania duchownego, któremu we mszy towarzyszyło trzech koncelebransów (proboszcz, kustosz Sanktuarium i ks. Józef Wójcik z Kielc).

Dziś składamy, tu na Pociesznej Górce, dziękczynienie za 100 lat niepodległości. Trudno abyśmy nie myśleli o naszej umiłowanej Ojczyźnie – powiedział na wstępie abp Nowak, aby w dalszej części wypowiedzi treści patriotyczne połączyć z teologicznymi, historycznymi i czysto osobistymi.

Nie mogło zabraknąć wspomnienia o generale Stanisławie Burzy Karlińskim – „wielkim bohaterze tej ziemi”, którego oddział w czasie okupacji przechowywał broń w skrytce znajdującej się w kaplicy.

Dziękując za obecność i słowa ks. arcybiskupa proboszcz Lutyński powiedział: – Bóg zapłać za te znakomite rozważania na temat niepodległości, obecności Ducha Świętego i działania Matki Najświętszej i losów Kościoła i tego, co nam zagraża. Te słowa nam zapadły w serce, Bóg zapłać za wysiłek, który włożyłeś w sprawowanie Najświętszej Eucharystii i Bóg zapłać wszystkim za liczną obecność. Dziękuję Panu Bogu przede wszystkim za piękną pogodę, Matka Boża tradycyjnie sprawia, że pogodna na Pociesznej Górce w czasie odpustu jest dobra.

Po zakończeniu mszy zaproszeni goście udali się na obiad do plebanii. Przy stole, oprócz arcybiskupa, zasiedli proboszczowie z zaprzyjaźnionych parafii: ks. Jan Piotr Antoniak z Krzemieniewic, ks. Zygmunt Błaszczyk z Łęk Szlacheckich, ks. Ryszard Bryłka z Gorzkowic, ks. Andrzej Molenda z Gomunic, obecny wójt Łęk Szlacheckich Piotr Łącki, jego poprzednik Wojciech Błaszczyk, przedsiębiorca Stanisław Socik z żoną, Andrzej hrabia Bniński, Katarzyna Bolechowska – sukcesorka Aliny i Feliksa Bolechowskich, ostatnich przedwojennych właścicieli majątku Trzepnica.

Dwór Bolechowskich obecnie. Kliknij, aby powiększyć.

Przy kawie i deserze poruszono temat budowy Ziemiańskiego Domu Pielgrzyma, o co zabiega Fundacja Ziemiaństwa Rzeczypospolitej Polskiej, mająca poparcie wielu wybitnych osobistości: arystokratów, ziemian, duchownych, senatorów RP, naukowców, historyków in.

Warunkiem koniecznym do rozpoczęcia inwestycji jest odzyskanie od Skarbu Państwa zespołu dworsko-parkowego w Trzepnicy, na którego terenie znajduje się popadający w ruinę dwór Bolechowskich.

Ostatnim punktem wizyty arcybiskupa w Bęczkowicach były: modlitwa i śpiewy w kościele parafialnym.

W tym czasie na polu obok Sanktuarium trwała zabawa odpustowa, były karuzele, dmuchańce, stoiska z towarem przeróżnym, lody, kiełbasy z rusztu, piwo i inne napoje, wszystko, czego dusza zapragnie.

→ Mariusz Baryła

29.05.2018

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.