Finał XI Letniej Akademii Jazzu. Sebastian Zawadzki Orchestra

Za nami XI Letnia Akademia Jazzu zorganizowana przez łódzki klub „Wytwórnia”. Wakacyjne koncerty, które rok do roku gromadzą rzesze fanów jazzu i muzyki współczesnej także i tym razem obfitowały w wiele niespodzianek artystycznych.

W sali przy ulicy Łąkowej wystąpili m. in.: Monika Borzym i Nikola Kołodziejczyk, Trondheim Jazz Orchestra, Sylvain Darrifourcq, Theo Ceccaldi i Valentin Ceccaldi, Piotr Orzechowski, Zara McFarlane, Stanisław Soyka i Wojciech Karolak Trio, Trio Sundial i in.

W finale, który miał miejsce 30 sierpnia, zaprezentował się młody, 27-letni polski kompozytor i pianista mieszkający w Danii Sebastian Zawadzki wraz z wokalistką Anną Rybacką, kwartetem smyczkowym w składzie: Staszek Słowiński- skrzypce 1, Bartosz Dworak- skrzypce 2, Marta Zalewska- altówka, Mikołaj Pęcherski- wiolonczela oraz polsko-skandynawską sekcją: Joel Illerhag (Szwecja) – kontrabas/bazantar, Sofia Kayaya (Dania) – flety, Tomasz Żymła – klarnet basowy.

Zawadzki tworzy typową muzykę ilustracyjną, pełną łagodności, refleksji i spokoju. Jego fascynacja naturą, północnymi krajobrazami i kulturą Skandynawii jest wyraźnie słyszalna w autorskich kompozycjach.

To poważny twórca, który w najbliższej przyszłości powinien zostać odkryty przez duże studia filmowe. Ma już za sobą pracę nad kilkoma filmami, z których ostatni pt. „Nu vandrer livet” wyreżyserowany przez Sicillię Lunę (Dania) został zaprezentowany w 2016 r. na Festiwalu Filmowym w Cannes.

W 2017 r. Zawadzki współpracował z Janem A.P. Kaczmarkiem, a to oznacza, że powoli zbliża się do drzwi, za którymi znajduje się świat wielkich produkcji, wyzwań, sławy.

Na zakończenie koncertu i jednocześnie tegorocznej edycji Letniej Akademii Jazzu, dziennikarz muzyczny Roch Siciński, występujący w roli konferansjera, powiedział: – Mam ogromną nadzieję, graniczącą z pewnością, że w tym samym składzie zobaczymy się za niecały rok.

(mb)

9.09.2018

foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

więcej o Letniej Akademii Jazu: > tutaj

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.