Grzegorz Braun, publicysta, dokumentalista, reżyser, polityk, od lat wyróżniający się niezależnością poglądów i opinii był gościem „Telewizji w Polsce”.
W 25 minutowej audycji przedstawił swoje refleksje dotyczące najnowszych wydarzeń, a więc zabójstwa prezydenta Gdańska Adamowicza, działalności Jerzego Owsiaka i fundacji WOŚP, poruszył także istotniejsze kwestie np. tę dotyczącą organizacji polsko-amerykańskiej konferencji w sprawie Bliskiego Wschodu, na którą nie został zaproszony żaden z przedstawicieli rządu Iranu.
Już na wstępie rozmowy Braun powiedział: – Pan Adamowicz jest już na sądzie bożym i tutaj nie próbuję nawet wyrokować, natomiast żałuję, że z tego powodu już nigdy nie stanie przed sądem ludzkim. A przed tym sądem powinien stawać jako, jeśli nie oskarżony, to może świadek koronny, w sprawach które do tej pory, niestety, nie wyszły na wokandę (…). Ale kiedy nie wspominać, jak nie dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z chórem oburzonych faryzeuszy, co to nagle prezentują się narodowi w charakterze wzorców moralnych, autorytetów. Oni teraz będą odpytywać naród z tego czy dosyć pryncypialnie potępia zbrodniarza. Tak, potępiamy zbrodniarza.
Dalej kontynuuje: – Przypomnę, że ledwie półtora roku temu on sygnował zdradziecki pakt – deklarację prezydentów dużych miast Rzeczypospolitej i to była deklaracja, de facto, wypowiedzenia lojalności władzom warszawskim. (…) Oni deklarowali, że chcieliby tych nachodźców, uchodźców sprowadzać do Polski w kooperacji z organizacjami międzynarodowymi, z ONZ. I to nazywam aktem zdrady narodowej, bo to była deklaracja woli tworzenia jakiegoś bajpasu, jakiejś alternatywnej dyplomacji i na tę okoliczność nieboszczyk i jego współsygnatariusze powinni być oczywiście słuchani przez prokuraturę.
→ (mb)
17.01.2019
• foto / screen GT
• polecamy: > „Żyjemy w świecie, w którym Luter triumfuje zza grobu – rozmowa z Grzegorzem Braunem”
• więcej o G. Braunie: > tutaj