Zapytaliśmy wszystkie gminy uzdrowiskowe, jak walczą ze smogiem? Czyprowadzą kontrole jakości powietrza, czy są kontrolowane przez zewnętrzne instytucje? Na co wydają opłatę uzdrowiskową?
Do wysłania wniosków o informację do gmin uzdrowiskowych skłonił nas raport NIK-u z 2016 roku, wg którego aż 10 na 11 skontrolowanych uzdrowisk nie spełniało przewidzianych dla nich wymogów.
Jak wygląda sytuacja po dwóch latach od kontroli NIK-u?
1/3 gmin uzdrowiskowych w żaden sposób nie bada u siebie jakości powietrza. Bardzo niewiele gmin (4 spośród 42, które nam odpowiedziały) prowadzi kontrole na terenie gminy, polegające np. na sprawdzaniu, czym palą mieszkańcy.
Połowa gmin uzdrowiskowych nie była w ostatnich trzech latach kontrolowana przez zewnętrzne instytucje, jeśli chodzi o jakość powietrza.
Gminy wolą przeznaczać pieniądze z opłaty uzdrowiskowej na to, co cieszy oko kuracjusza – czyli rabaty, fontanny i place zabaw – niż to, czym oddycha.
Tylko jedna gmina w udostępnionej ewidencji wydatków miała pozycję „Program ograniczenia emisji w 2018”. Jednak kwota, jaką Goczałkowice-Zdrój przeznaczyły na ten program – 16 tysięcy – każe wątpić, czy był on skuteczny.
Szczegółowy raport dostępny jest: > tutaj.
Więcej o działaniach Sieci Obywatelskiej: > tutaj.
→ Martyna Bójko
17.04.2019
• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska