Czy PiS ucierpi po aferze z hejtowaniem sędziów?

Ujawnienie przez portal “onet.pl”, należący do niemiecko-szwajcarskiej spółki Ringier Axel Springer Polska, nazwisk ludzi, którzy stali za szykanowaniem i ośmieszaniem sędziów ze Stowarzyszenia “Iustitia” za pośrednictwem portali społecznościowych (> link) wywołało burzę w środowisku sędziowskim i w resorcie sprawiedliwości.

Wskazany przez “onet.pl” wiceminister Łukasz Piebiak, jako koordynator akcji skierowanej przeciwko sędziom, podał się wczoraj, 20 lipca, do dymisji.

Dziś przed południem, na zorganizowanej przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości konferencji prasowej, sędziowie przekazali, że są zszokowani ujawnionymi informacjami, gdyż są przyzwyczajeni do krytycznych uwag, ale nie byli jeszcze celem ataku zorganizowanej “grupy hejterskiej”.

Sędziowie domagają się od prokuratury wyjaśnienia całej sprawy, oczekują, że organy ścigania zabezpieczą komputery i telefony osób wskazanych przez portal.

Oprócz tego żądają: powołania przez Sejm komisji śledczej, przekazania przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba postępowania wyjaśniającego w niniejszej sprawie właściwemu rzecznikowi dyscyplinarnemu, ustalenia danych personalnych osoby piszącej w portalu “twitter.com” pod nickiem @kastawatch, rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od stanowiska Prokuratora Generalnego oraz powołania Krajowej Rady Sądownictwa w sposób zgodny z Konstytucją RP.

Komentarz

Choć sprawa jest bulwersująca do tego stopnia, że odniosły się do niej największe media europejskie, nie będzie miało to żadnego przełożenia na poparcie PiS w sondażach, a także na wynik jesiennych wyborów do parlamentu.

Powody są co najmniej trzy:

1) społeczeństwo w większości nie rozumie konfliktu na linii rząd – sędziowie bez względu na to, czy chodzi o sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, czy, tak jak teraz, sądów powszechnych;

2) suweren od dawna nie pokłada nadmiernej ufności do wymiaru sprawiedliwości, a rzeczownik “sędzia” budzi pejoratywne skojarzenia. Wskazują na to wyniki sondażu przeprowadzonego przez BRIS dla “Rzeczpospolitej”. Do ankietowanych zwrócono się z zapytaniem m.in. o zaufanie do sądów w Polsce. 24 proc. badanych stwierdziło, że nie ufa sądom wcale lub w znikomym stopniu, ponad 32 – ufa w stopniu średnim, a tylko 34 proc. ma zaufanie do tych instytucji;

3) PiS swoje wysokie poparcie, jako jedyna partia po 1989 r., utrzymuje dzięki szeroko zakrojonej akcji rozdawnictwa pieniędzy, chwytliwym propagandowo hasłom np. “walka z mafią vatowską” oraz bliskich związkach z Kościołem katolickim – instytucji dostarczającej ideowo przygotowanych wyborców.

Z tych względów jakiekolwiek inne ugrupowanie polityczne w starciu z PiS polegnie, chyba, że przedstawi bardziej populistyczny, przebijający ofertę obecnego rządu, program opieki socjalnej. A na to się nie zanosi, gdyż kasa państwa jest już mocno wydrenowana.

Dlatego problemy “nadzwyczajnej kasy”, nawet jeśli mają znaczny ciężar gatunkowy i w każdym zachodnioeuropejskim kraju o utrwalonej demokracji i odpowiedzialności politycznej mogłoby spowodować nawet upadek rządu, są dla przeciętnego Kowalskiego zupełnie nieistotne i staną się jedynie kolejnym epizodem na drodze budowania przez Prawo i Sprawiedliwość “nowej Polski”.

Zbigniew Ziobro wyjdzie z tej potyczki z tarczą, jako ten który unicestwił “farmę trolli”. Kilka godzin temu w wystąpieniu telewizyjnym stwierdził: – Jeżeli pojawią się w przyszłości inne osoby, które byłyby zamieszane w ten proceder niezależnie, z której będą strony, będę działał równie stanowczo, czyli odwołanie z ministerstwa, postępowanie dyscyplinarne, jeśli są ku temu przesłanki też oczywiście postępowanie karne.

→ M. Baryła

21.09.2019

• foto: ms

 

2 Replies to “Czy PiS ucierpi po aferze z hejtowaniem sędziów?

  1. Daily reminder że żyjemy w chlewie obsranym gównem, a dla postsowieckiego polackiego społeczeństwa aktualna afera w której, przypominam:

    ministerstwo SPRAWIEDLIWOŚCI używało instytucjonalnie i niezgodnie z prawem (płacąc im pod stołem) trolli do tworzenia Seansów Nienawiści wobec kreowanych przez opłacaną z podatków rządową propagandę wrogów narodu, jakimi są nieprawomyślni ideologicznie sędziowie którzy sprzeciwiają się działaniom łamiącego konstytucję pisowskiego rządu kryminalistów

    nic nie znaczy.

    Ta afera oczywiście nie przyczepi się do PiSu, bo jest dla polaczka zbyt abstrakcyjna: polaczek nie wie co to jest stalking, bo nie mówi po zachodniu, jak słyszy co to jest troll to myśli o żelkach na które go nie stać, nie wie co to jest twitter, bo żeby używać mediów społecznościowych to trzeba być społeczeństwem, a jak słyszy że wszystko jest przeciw sędziom to się jeszcze cieszy, bo to jest kasta co kradnie kiełbasę.

    Postsowieckie niedouczone społeczeństwa tak mają.

    Nie moje ale bardzo trafne

  2. Skąd taka zmiana nastawienia w stosunku do PiSu ze strony redaktora? Jeszcze 3-4 lata temu ciężko było znaleźć słowo krytyki na tej stronie w stosunku do tej partii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.