1 września 1939 roku na Polskę napadli Niemcy. Nie naziści, hitlerowcy, volksdeutsche lecz NIEMCY. Stało się tak dlatego, że rząd II Rzeczypospolitej nie chciał się ugiąć pod naciskiem kanclerza Hitlera i podpisać korzystnych dla Niemiec traktatów i porozumień politycznych, militarnych i gospodarczych.
Polska w odróżnieniu od Austrii i Czechosłowacji pokazała swoją dumę narodową i jasno dała do zrozumienia, że nie będzie się ze swoim historycznym wrogiem układać.
Zapłaciliśmy za to bardzo wysoką cenę i nadal tragedia II wojny światowej odbija się echem w naszym Narodzie. Najpierw Niemcy, a 17 dni później Sowieci zabrali nam najlepszych i najodważniejszych ludzi z tamtego pokolenia, zajęli naszą ziemię, zrabowali polskie domy, fabryki, zgwałcili polskie kobiety. Przez sześć lat zabijali naszych ojców i dziadków, matki i babki. Śmierć od kuli była najłagodniejszą formą eliminacji.
Dymy ze zbombardowanych miast, a później z krematoriów przesłoniły słońce. Niemcy pozbawili nas wszystkiego, co kochaliśmy, ale nie zdołali zabrać nam wiary w Boga, tożsamości i języka.
Zebraliśmy się tutaj, w ten słoneczny, piękny poranek 1 września przed pomnikiem poświęconym Nieznanemu Żołnierzowi, aby uczcić poległych w obronie Ojczyzny żołnierzy Wojska Polskiego i ofiary żelaznego, niemieckiego agresora . Jest godzina 9:15, a to oznacza, że już od pięciu godzin trwały walki na terytorium kraju.
Uczcijmy minutą ciszy poległych obrońców naszych granic.
Powyższy tekst jest fragmentem wystąpienia red. Baryły w Piotrkowie Trybunalskim podczas obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
→ (kk)
1.09.2019
• grafika: klatka z filmu „A więc wojna”