Obywatelskie zatrzymania pijanych kierowców. Co na to policja?

Wzrasta ilość tak zwanych “obywatelskich zatrzymań” pijanych kierowców. Informacje na ten temat publikują poszczególne jednostki policji oraz media lokalne i ogólnopolskie, a opisy tego typu zdarzeń wzbudzają sporo emocji i są chętnie komentowane w internecie.

Choć “Gazeta Trybunalska” od chwili swojego powstania poświęca dużo miejsca bezpieczeństwu ruchu drogowego i stara się reagować na dostrzeżone wykroczenia czy przestępstwa do “obywatelskich zatrzymań” podchodzimy z wielką ostrożnością, gdyż w naszej ocenie jest to czynność, którą powinny zajmować się służby do tego powołane. Nie jest to zasada generalna, tym bardziej, że kwestię tę reguluje art. 243 Kodeksu postępowania karnego:

§ 1.

Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.

§ 2.

Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

Chodzi raczej o sytuację podobną do próby ratowania osoby tonącej: jeśli nie masz odpowiedniego przeszkolenia lub sprzętu nie rób tego.

Chcąc poznać stanowisko policji w tej sprawie zwróciliśmy się do KGP w Warszawie i KMP w Piotrkowie z pytaniem czy takie działania są popierane przez funkcjonariuszy, czy należy ich unikać, biorąc pod uwagę możliwe zagrożenia?

Inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, napisał do “GT”:

Każdy obywatel ma PRAWO a nie OBOWIĄZEK ujęcia sprawcy przestępstwa lub wykroczenia. Prawny obowiązek spoczywa np. na funkcjonariuszu. Należy jednak podkreślić, że bezpieczeństwo osoby podejmującej się ujęcia obywatelskiego jest najważniejsze. Osoba tak musi mieć na względzie czy jest w stanie bez uszczerbku dla własnego i innych życia lub zdrowia dokonać takiego ujęcia. Jeżeli istnieje jakiekolwiek niebezpieczeństwo właściwym będzie powiadomienie policji pod nr 997 lub 112. Zwracamy na to uwagę i podkreślamy wielokrotnie.

Publikacje dotyczące takich ujęć obywatelskich nie są w żaden sposób zachętą do takich działań, a wyrazem podziękowania dla osób, które zareagowały w sytuacji, kiedy częstokroć inni pozostawali obojętni.

Opinia mł. insp. Krzysztofa Mikułowskiego, szefa jednostki w Piotrkowie, jest zbieżna z oceną Komendy Głównej:

Cytowany przepis reguluje tzw. ujęcie obywatelskie (art. 243 Kpk – przyp. redakcji) Takiego ujęcia może dokonać każdy, a więc nie tylko pokrzywdzony. Oczywiście każde zdarzenie ma swoją specyfikę dlatego też ujęcie nietrzeźwych kierowców każde jest inne. Pamiętać należy, że w każdej sytuacji musimy zadbać o bezpieczeństwo własne jak również innych uczestników zdarzenia.

→ (mb)

27.09.2019

• foto / screen: youtube.com

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.