Szkoła nie może zmuszać do ubezpieczenia dziecka

Umowa ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) dzieci i młodzieży szkolnej jest dobrowolna, o czym niektóre szkoły zapominają, zmuszając rodziców do jej zawarcia – przypomina portal “prawo.pl”.

To ubezpieczenie dotyczy zarówno nieszczęśliwych wypadków w czasie zajęć edukacyjnych realizowanych na terenie szkoły, jak również imprez i wycieczek szkolnych w kraju, ale szkoła nie ma prawa żądać od rodziców ubezpieczenia dzieci.

MEN wyjaśnia, że szkoła nie jest uprawniona do żądania zawarcia przez rodziców lub opiekunów umowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) i kosztów leczenia w przypadku uczestniczenia przez dziecko w wycieczkach krajowych. Co ważne, tym samym szkoła lub przedszkole nie może odmówić nieubezpieczonemu dziecku wyjazdu na wycieczkę czy wyjścia do kina.

Szkoła nie ma prawa żądać od rodziców podpisywania oświadczeń, zgodnie z którymi jej odpowiedzialność za wypadek dziecka uzależniona byłaby od zawarcia przez rodziców umowy ubezpieczenia, czy też od przystąpienia przez nich do ubezpieczenia grupowego. To dyrektor szkoły, nauczyciel, opiekun grupy czy klasy ponosi odpowiedzialność za skutki możliwych wypadków z udziałem uczniów zarówno w trakcie lekcji, jak również w trakcie wycieczki organizowanej przez szkołę. Taka odpowiedzialność istnieje niezależnie od faktu objęcia uczniów ubezpieczeniem.

→ (PAP)

18.09.2019

• foto: pexels.com

• źródło: Centrum Prasowe PAP

 

One Reply to “Szkoła nie może zmuszać do ubezpieczenia dziecka”

  1. A czy ktoś czyta wyłączenia z umowy ubezpieczenia?
    https://rf.gov.pl/porady-sezonowe/Ubezpieczenie_NNW_dzieci_i_mlodziezy_szkolnej_i_akademickiej__2874
    Cytuje w całości interesujący fragment:
    ” Z ochrony ubezpieczeniowej przeważnie wyłączone są następstwa nieszczęśliwych wypadków doznane na skutek:
    – usiłowania lub popełnienia samobójstwa albo przestępstwa, udziału w bójkach;
    – spożycia alkoholu, narkotyków lub innych środków odurzających;
    – działań wojennych, stanu wojennego, stanu wyjątkowego, udziału w zamieszkach, rozruchach, niepokojach społecznych, strajkach, aktach terroryzmu itd.;
    – kierowania po drogach publicznych pojazdami mechanicznym, jazdy rowerem bądź obsługi urządzeń bez wymaganych uprawnień;
    – śmierci i innych uszczerbków powstałych w następstwie niewłaściwego leczenia, wadliwie wykonanych zabiegów, chorób zawodowych, infekcji;
    – wyczynowego uprawiania sportu, przy czym za opłatą dodatkowej składki istnieje możliwość ubezpieczenia tego ryzyka.
    Ponadto, ubezpieczyciele wyłączają zazwyczaj spod ochrony ubezpieczeniowej choroby zawodowe, tropikalne oraz wszelkie choroby lub stany chorobowe, nawet takie które wystąpiły nagle.”

    Znaczy jeśli syn, lub córka złamią rękę w bójce, będąc po paru piwach, na manifestacji pod kuratorium gdzie przyjechali niesprawnym rowerem a ręka źle złożona i zrośnięta będzie wymagała interwencji chirurgicznej, przez co latorośl nie będzie mogła uprawiać więcej sportów wyczynowych przez co zainteresuje się podróżami na wymiany studenckie podczas których złapie tropikalną chorobę … ech … to nie dostanie odszkodowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.