Choć trzon polskiego parlamentu pozostał bez zmian, wielu wyborców z radością pożegnało kilka charakterystycznych i kontrowersyjnych postaci życia publicznego, a powitało nowe osoby.
Brak w ławach poselskich Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza, Anny Sobeckiej czy Krzysztofa Czabańskiego (wszyscy z PiS) z pewnością wpłynie na podniesienie kultury politycznej i lepsze postrzeganie władzy ustawodawczej.
Aby jednak nie było zbyt nudno dozę rozrywki zapewnić powinni zaprawieni w bojach przedstawiciele Konfederacji: Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke, Krzysztof Bosak oraz postkomunistów: Joanna Senyszyn i Włodzimierz Czarzasty, a także Klaudia Jachira z KO.
W nowej kadencji Sejmu i Senatu znaleźli się ludzie, których talent rozrywkowy nie został jeszcze odkryty i doceniony. Z grona 460 parlamentarzystów powinno udać się wyłowić przyszłe gwiazdy w myśl zasady: nie będzie lepiej, ale będzie śmieszniej.
→ (mb)
15.10.2019
• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska
Melduję, że jest mały błąd w tekście, nie 560, a 460 posłów niestety zasiada w polskim sejmie
A 100 senatorów to nie parlamentarzyści?
100 senatorów + 460 posłów = 560 parlamentarzystów. (red.)
A faktycznie, złe zrozumiałam tekst 🙂
Zdarza się. pzdr. (red.)