Prymitywni kierowcy. Prymitywni ludzie. A zieleni coraz mniej

Jest w części Polaków zakorzeniony nawyk niszczenia środowiska naturalnego. Dotyczy to także kierowców, którzy, prezentując swoją niską kulturę osobistą, parkują samochody, często dostawcze, w miejscach do tego nie przeznaczonych.

Terenów zielonych w miastach bardzo brakuje i każdy skrawek trawnika, każdy krzew i nawet najdrobniejsze drzewo wymagają ochrony. Art. 144 § 1 Kodeksu wykroczeń stanowi:

Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.

Piotrkowscy policjanci z reguły nakładają na bezmyślnych kierowców mandaty w wysokości 100 zł i w naszej ocenie jest to grzywna nieadekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i powinna zostać podniesiona do 200 lub 300 zł, tym bardziej, że przepisy dają taką możliwość.

Jak zawsze w podobnych przypadkach poprosimy przedstawicieli policji i straży miejskiej o ustosunkowanie się do przedstawionego problemu.

Poniżej kilkanaście fotografii dokumentujących fatalny nawyk parkowania na trawnikach. Należy zwrócić uwagę, że zdjęcia obejmują jedynie 200-metrowy okrąg w rejonie ulicy Belzackiej i Al. Armii Krajowej.

→ (mb)

8.11.2019

• foto: Gazeta Trybunalska / mat. czytelników

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.