Sprawa “Buziaczka”. Dlaczego Błaszczyński nie został odwołany?

XIV Posiedzenie Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego, zapowiedziane na godz. 9:00 dnia 27 listopada, jeszcze przed otwarciem obrad budziło sporo emocji ponieważ radni mieli pochylić się nad wnioskiem o odwołanie przewodniczącego rady Mariana Błaszczyńskiego.

Wniosek podpisany przez sześcioro radnych (PiS: A. Piekarski, Ł. Janik, P. Gajda, S. Stachaczyk, M. Wężyk-Głowacka z Koalicji Obywatelskiej i J. Dziemdziora – b. SLD) wpłynął do biura rady 20 listopada, pisaliśmy o tym w notatce pt. “Piotrków. Wniosek o odwołanie przewodniczącego Błaszczyńskiego. Ciąg dalszy sprawy Mariana “Buziaczka”.

Do głosowania nie doszło, gdyż koalicja rządząca przedstawiła kontrwniosek i zaproponowała zdjęcie z porządku obrad propozycji opozycyjnych radnych. W ten sposób, w wyniku demokratycznej decyzji (14 głosów “za”, 6 “przeciw”, dwie osoby nie głosowały) punkt został zdjęty, a przewodniczący Błaszczyński pozostał na stanowisku.

Na pierwszym planie radni PiS, od lewej: Janik, Stachaczyk, Gajda. Kliknij, aby powiększyć.

W odpowiedzi radny Janik złożył kolejny wniosek, tym razem o  zwołanie sesji nadzwyczajnej, na której pod obrady zostanie poddana kwestia odwołania Błaszczyńskiego. Niedługo potem wniosek upadł ponieważ jako pierwsza wycofała się z niego Wężyk-Głowacka, a następnie Janik i Dziemdziora, co mocno poirytowało Gajdę i Stachaczyka.

W finalne rozgrywki o fotel przewodniczącego zabrał głos sam zainteresowany, który przeprosił zebranych za swoje zachowanie.

Komentarz

Partykularne interesy grupy trzymającej władzę wzięły górę nad dobrem jednostki. Chronienie Błaszczyńskiego, prędzej czy później, obróci się przeciwko jego towarzyszom, ale również przeciwko niemu. Ten człowiek wymaga pomocy, a nie utwierdzania go w poczuciu bezkarności.

→ (mb)

27.11.2019

• zdjęcie górne: Marian “Buziaczek” Błaszczyński, foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

• więcej na temat sprawy “Buziaczka”: > tutaj.

 

9 Replies to “Sprawa “Buziaczka”. Dlaczego Błaszczyński nie został odwołany?

  1. Powiem krótko. Radni rady miejskiej którzy głosowali za zdjęciem punktu o odwołanie przewodniczącego Maryjana B . Zostali umorusani tym brudem którym był wysmarowany przewodniczący Maryjan B. On swoim postępowaniem wytarł swoje brudy brudnego postepowania głosami radnych którzy odrzucili wniosek o odwołanie. Maryjan B swoją chytrą grą sam się oczyścił i obrzucił tym syfem radnych wspierających koalicje rządzącą , Samorząd został zhańbiony postępowaniem Maryjana i potwierdzony zdjęciem punktu dotyczącym odwołania Maryjana B . Ta ekipa została zgnojona . A MaryjanB z szyderczym uśmiechem zachował stanowisko. Świadomi tego mieszkańcy powinni zapamiętać tą nauczkę . Takie zachowanie to skutek wyboru radnych związanych z ekipą rządzącą poprzez pracę i itp. To związanie pozwala ekipie sterować nimi poprzez szantaż lub rozdawnictwo stanowisk w postaci przewodniczących komisji itp. Wtedy każda błazenada lub rozdawanie “biuziaczków” przejdzie. Szary człowiek otrzymał by za podobne zachowanie artykuł 52 KP czyli zwolnienie dyscyplinarne .

    1. Popieram komentarz “Mieszkańca”. Najpierw szantaż a potem ugoda. Byle utrzymać się przy korycie. Co w partii Prawo i Sprawiedliwość robi radny Sławomir D. skoro głosuje tak jak radni koalicji? Dlaczego do tej pory nie został usunięty? Kto za tym stoi?

      1. Kto za tym stoi? Proszę bardzo – cynizm, głupota, chamstwo, bezduszność,
        czyli wszystkie cechy jakie posiadają powiatowe i miejskie władze PiS na czele
        z ich pełnomocnikiem A. Macierewiczem.

        1. Janie, nie pytałem co? lecz kto? Jak wiesz to napisz. Z góry dziękuję za niemiłe słowa.

  2. Zagrywka iście pokerowa. Ja przeproszę za swoje zachowanie, a ty wycofasz swój podpis pod wnioskiem o Nadzwyczajną Sesję Rady Miasta. Typowa metoda kija i marchewki. Postraszyli, że zwolnią Marlenę W.G. z pracy, nie zwolnią a przewodniczący pozostanie przewodniczącym.
    Podczas przerwy w obradach zastępca Mariana B. radny Mariusz S. poprosił Marlenę W.G. na stronę, Uzyskawszy zapewnienie, że jak Marian B. po przerwie przeprosi za swoje zachowanie w dniu 10.11.2019 r. w Centrum Idei Ku Demokracji, to ona wycofa swój podpis złożony pod wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej, Marian B. przeprosił publicznie choć mógł i powinien to uczynić z pokorą dużo wcześniej nie czekając aż 17 dni. Marlena W.G. zaraz po wznowieniu obrad wycofała swój podpis a w jej ślad poszli radni Łukasz J. i Jan Dz. Przez ponad 2 tygodnie byliśmy języczkiem uwagi. A wystarczyła odrobina pokory i jedno słowo: PRZEPRASZAM!

  3. Jednak: “Gdy ci raz opadną spodnie, nie podniesiesz ich już godnie”.

    Ktoś kiedyś odpowie na wszystkie pytania. Nawet te nie zadane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.