Radość tworzenia – malarstwo Miki Urbaniak

Michelle Urbaniak (ur. 1980) jest jedną z dwóch córek muzyka, kompozytora i aranżera Michała Urbaniaka i wokalistki jazzowej Urszuli Dudziak. Mika, bo takie zdrobnienie do niej przylgnęło, talent muzyczny odziedziczyła po rodzicach, tymczasem jej siostra Katarzyna jest trenerką rozwoju osobistego i czas poświęca prowadzeniu w Nowym Jorku “The School of Power for Women”.

W “Gazecie Trybunalskiej”, pod adresem: > https://gazetatrybunalska.info/2018/09/mika-urbaniak-i-victor-davies-live-radio-lodz-7-12-2014-r/ można znaleźć recenzję z występu Miki i jej muzycznego partnera Victora Daviesa, jaki odbył się kilka lat temu w łódzkiej rozgłośni Polskiego Radia.

Mika Urbaniak, kliknij, aby powiększyć.

Jednak Michelle, jak przystało na osobę wychowaną w artystycznym domu w NYC, gdzie gościli najwybitniejsi współcześni twórcy, nie tylko muzyki, odnalazła w sobie także umiłowanie do sztuk pięknych i pasji tej oddała swoje serce i duszę.

Tworzy bezpretensjonalne, niefiguratywne obrazy w żywych kolorach, które ekspresją i szczerością potrafią zachwycić niejedno oko. Przy pomocy ciepłych barw Mika dzieli się odczuciami, najczęściej radosnymi i pogodnymi oraz wspomnieniami z pobytu w rozmaitych częściach świata, gdzie doświadczyła przyjemności życia. Jej ciepło, bezpretensjonalność i żywiołowość znajdują autentyczne odbicie w tym co robi.

Od strony formalnej łatwo w tej twórczości dostrzec wpływy amerykańskiej sztuki z przełomu lat 40. i 50. znaczonej takimi nazwiskami jak: de Kooning, Rothko, Pollock, Gorky, Frankenthaler i inni, co dziwić nie może, bo dla małej Urbaniakówny kontakt z twórczością genialnych artystów ze wschodniego wybrzeża USA był tak samo naturalny jak muzyka Peggy Lee, Elli Fitzgerald, Dinah Washington czy hip-hopowej grupy Tribe Called Quest, która wypełniała mieszkanie rodziny na Manhattanie.

Obrazy Miki Urbaniak można nabyć i to w bardzo przystępnych cenach, choć trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo chętnych na jej sztukę przybywa z każdym dniem. Początkowo nie zamierzała się ich pozbywać, traktując je jako cząstkę siebie, jednak nie umiała odmówić, gdy ktoś zapytał czy są na sprzedaż. – Kocham, to co się dzieje – powiedziała mi wczoraj, a na swojej facebookowej stronie napisała:

Kochani! Jest my niezmiernie miło ze tyle osób kupują moje obrazy. Szykują się właśnie dla was do wysłania. Nie długa będą. Jeszcze raz bardzo dziękuje! Niech dają koloru, i dobra energię

Prezentuję galerię ostatnich prac Michelle Urbaniak, wykonanych techniką malarstwa akrylowego na płótnie. Mam nadzieję, że spodobają się każdemu i – jak napisała autorka – dadzą dobrą energię.

→ Mariusz Baryła

26.08.2020

• reprodukcje: © 2020 Mika Urbaniak

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.