1 września. Wojna i edukacja – Pink Floyd “The Wall”

Co łączy rocznicę wybuchu II wojny światowej i rozpoczęcie roku szkolnego? Odpowiedź jest bardzo prosta, to wydany w 1979 r. album brytyskiej grupy Pink Floyd zatytułowany “The Wall”.

Płyta ukazała się poźną jesienią, a wkrótce potem fani rocka symfonicznego i progresywnego mogli jej posłuchać w Programie III Polskiego Radia, dzięki niezawodnemu prezenterowi i dziennikarzowi muzycznemu Piotrowi Kaczkowskiemu, który raczył słuchaczy także tłumaczeniami tekstów piosenek.

Nieco później, w 1982 r., Alan Parker nakręcił film na podstawie dzieła Rogera Watersa – basisty Pink Floyd, który “Ścianę” wymyślił, i dla wielu młodych Polaków był to estetyczny i intelektualny wstrząs. Należy pamiętać, że trwał jeszcze stan wojenny i wiele ówczesnych emocji łatwo było odnaleźć w muzyce i tekstach Floyd’ów.

Z uwagi na fakt, że kraj tkwił w socjalistycznej gospodarce planowej i socjalistycznym porządku społecznym, część tematów poruszanych w albumie okazała się być obca, a przez to niezrozumiała.

Wtedy nie istniały takie pojęcia jak “wyścig szczurów”, a sukcesem materialnym było posiadanie oryginalnych jeansów, czy kilku dolarów zarobionych podczas handlowej wycieczki na Węgry, albo do Rumunii.

Nauczycielom nikt nie rysował samochodów, ani nie wkładał na głowy kubłów na śmieci. Przekleństwa były zastrzeżone dla niskich warstw społecznych, a najbrutalniejsze protest-songi śpiewali: Tadeusz Nalepa (“Kiedy byłem małym chłopcem”), Jan Pietrzak (“Żeby Polska była Polską”), zespół Turbo (“Dorosłe dziecj”) czy Kaczmarski, Gintrowski i Łapiński (“Mury”).

Wchodzący w życie ludzie nie byli ani “komfortowo odrętwiali”, ani pozbawieni dzieciństwa, nie czekali na robaki, nie stąpali po cienkim lodzie, a wojna, za sprawą serialu o “Czterech pancernych”, miała w ich świadomości łagodny przebieg i kojarzyła się z przygodą i możliwością poznania fajnych dziewczyn; pojęcie “Holocaustu” nie istniało.

Wszystko zmieniło się po 89. roku i nadal się zmienia, dlatego “The Wall” dla “zwierzaków z Europy Wschodniej” jest nieustannie atrakcyjnym produktem, gdyż po ponad 40 latach można w pełni odebrać słowa utworów napisanych przez Watersa.

→ M. Baryła

1.09.2020

grafika: kadr z filmu “The Wall”

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.