Radio Dzwoneczek #3. Św. Gertruda, Wyspiański, Osiecka, Dyjak i czas, co zabija rany

Pierwszy odcinek “Radia Dzwoneczek” powstał w Warszawie, drugi w Piotrkowie Trybunalskim, a obecny redaguję w Krakowie, na trzecim piętrze XIX-wiecznej kamienicy przy ulicy świętej Gertrudy. 

Kim była Gertruda? Była niemiecką mniszką, żyła zaledwie 46 lat na przełomie XIII i XIV wieku. Jako mała dziewczynka trafiła do zakonu benedyktynek, gdzie zdobyła solidne wykształcenie humanistyczne i teologiczne. W wieku 26 lat doznała pierwszego objawienia, które zapoczątkowało jej silny duchowy związek z Jezusem. Swoje mistyczne objawienia, w tym rozmowy jakie prowadziła z Synem Bożym, spisała po łacinie w kilku księgach. Niezwykłość i intensywność doznań zrobiły wielkie wrażenie na współczesnych jej zakonnikach, dlatego prace Gertrudy szybko przetłumaczono na języki europejskie i wydano. W 2010 r. Benedykt XVI poświęcił świętej jedną z audiencji. Z wystąpieniem papieża można zapoznać się: > tutaj, do czego serdecznie zapraszam.

Zwyczajowo, wydanie “Radia Dzwoneczek” nie może obyć się bez dźwięków wody:

Wczoraj przed południem odwiedziłem Muzeum Narodowe, aby poobcować z rysunkami, szkicami, obrazami, projektami witraży wielkiego narodowego twórcy Stanisława Wyspiańskiego. Wśród zgromadzonych eksponatów dostrzegłem jeden, którego wcześniej nie widziałem, a bardzo przypadł mi do gustu. To obraz namalowany pastelami, pochodzący z 1893 r. i przedstawiający paryską pracownię artysty. Prawda, że ładny?

Kliknij, aby powiększyć.

Obok wrażeń czysto estetycznych mamy tu ciekawy aspekt poznawczy, dowiadujemy się w jakich warunkach żył i tworzył Wyspiański mieszkając pod koniec wieku w stolicy Francji.

Wypada więc powiedzieć, parafrazując Piotra Skrzyneckiego: kochajcie artystów, kochajcie sztukę, kochajcie Wyspiańskiego!

Wczoraj przypadła 81. rocznica samobójczej śmierci innego galicyjskiego twórcy Stanisława Ignacego Witkiewicza. Na znak pamięci piosenka Jacka Kaczmarskiego, pochodząca z wydanego w 1981 r. albumu “Muzeum”:

Jak stoicie z czasem? Pytanie banalne, ale jednocześnie przewrotne. Od dłuższego czasu mam nieodparte wrażenie, że czas płynie dużo szybciej niż jeszcze np. 10 czy 20 lat temu. Tygodnie, miesiące i lata przebiegają tak szybko, jak przejeżdżający pociąg – patrząc z bliska obraz jest rozmazany i trudno określić zawarty w nim kształt. Dopiero wraz ze zmianą perspektywy można policzyć ilość wagonów, rodzaj lokomotywy, a nawet dostrzec zarys sylwetek siedzących w przedziałach. Rozmawiam z moimi rówieśnikami i oni to potwierdzają, że po przekroczeniu 45-50 lat coś dziwnego się stało, tak jakbyśmy oglądali film w przyspieszonym tempie. Nie jest to doświadczenie przyjemne, dlatego uważam, że należy doceniać każdą chwilę, każdy dzień, walczyć z upływem czasu, jak najlepiej go wykorzystując, nie odwracać się plecami, żyć twórczo z szacunkiem dla życia. Magda Umer i piosenka Edwarda Stachury “Płynie czas i zabija rany”:

A jak Magda Umer, to Agnieszka Osiecka – autorka kilku wyjątkowych, przenikliwych tekstów, chętnie interpretowanych przez rozmaitych wykonawców. Od kilku dni mam w głowie słowa:

A mnie wspominaj czule,
Że mało tak się śniłem,
A przecież byłem… no przecież byłem…

Więc nie pozostaje nic innego, jak przypomnieć ten utwór. Muzyka: Seweryn Krajewski, śpiewa: Tomasz Steńczyk.

Również Marek Dyjak posiada w swoim repertuarze tę kompozycję, ale z jego dorobku wybieram inną piosenkę – taką, która bardzo lubię, a próżno jej szukać w obecnych, koncertowych wykonaniach wokalisty. “Wiedeń nocą” z albumu “Jeszcze raz” wydanego 11 lat temu.

Podobalo się? Więc przypomnę jeszcze jeden utwór śpiewany przez Marka. Nosi tytuł “Rondelek”.

“Na przykład lat”, to wiersz napisany przeze mnie w 2008 r. Być może znajdzie się w przygotowywanym obecnie, czwartym zbiorze poetyckim, który mam nadzieję, ukarze się w przyszłym roku. Przeczytam go teraz.

 

I to tyle na dziś. Niedługo zacznie świtać.

Dobranoc.

→ Mariusz Baryła

noc z 18 na 19 września 2020 r.

• foto: pixabay.com

• zobacz także: > “Radio Dzwoneczek #1. Kraków, Warszawa, nigdy nie jest za późno”

• zobacz także: > “Radio Dzwoneczek #2. Samotne serca, blues i dwa bilety do kina”

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.