Piotrków. MOK. 41 etatów i 3,5 mln zł na utrzymanie placówki

Kontynuujemy udostępnianie informacji finansowych i organizacyjnych dotyczących jednostek podległych Urzędowi Miasta Piotrkowa Trybunalskiego.

Pierwszy materiał z tego cyklu ukazał się 14 lipca i nosi tytuł “Piotrków. Muzeum. 140 tys. zł wyrzucone w błoto!”. Dziś będzie o Miejskim Ośrodku Kultury.

Koszty i zatrudnienie

Aktualnie w MOK zatrudnionych jest 41 osób, w tym 6 w dziale Telewizja Piotrków. Wydatki ponoszone przez samorząd na utrzymanie placówki wynosiły w 2018 r. – 4 mln 45 tys. zł (TV – 428 tys. zł), w 2019 – 3 mln 816 tys. zł (TV- 364 tys. zł), w 2020 r. – 3 mln 500 tys. zł (TV – 486 tys. zł), przez pierwsze 6 miesięcy 2021 przekazano – 1 mln 500 tys. zł (TV – 221 tys. zł). Pomimo szczuplejszego budżetu koszty działalności magistrackiej “telewizji” rosną.

Wydarzenia on-line w czasie trwania pandemii

W tym nietypowym czasie wiele ośrodków kultury w kraju, aby nie pozbawiać swoich sympatyków dostępu do muzyki, kina. teatru, wystaw plastycznych i in. organizowało transmisje na żywo. Na platformach: “facebook.com” i “youtube.com” można było obejrzeć koncerty gwiazd muzycznych, spotkania z autorami książek, reżyserami, aktorami, itd.

W MOK w Piotrkowie nie działo się w tym czasie nic wartościowego, wartego uwagi, co mogłoby zainteresować szerszą publiczność. Choć kierownik działu merytoryczno-artystycznego mgr Maria Magdalena Szymczyk, w odpowiedzi na zapytanie “Gazety Trybunalskiej”, wymieniła kilkanaście wydarzeń, jakie odbyły się w przestrzeni wirtualnej, zainteresowanie nimi było niewielkie, a ilość interakcji znikoma, wręcz symboliczna. Należy dodać, że w przeważającej większości skierowane były do dzieci. Wystarczy spojrzeć na profil MOK w portalu “facebook.com” w sekcji “filmy”: > tutaj. Warto wspomnieć, że 13 filmików poświęcono grupie wokalnej “Przygoda”, składającej się z kobiet w podeszłym wieku, w której występowała także była szefowa MOK Elżbieta Łągwa-Szelągowska.

Same przekazy video wykonano niechlujnie, filmy często są niedoświetlone, nieostre, z fatalnym dźwiękiem, przypominają amatorski zapis aparatem telefonicznym sprzed 10 lat.

TV Piotrków

“Telewizja” Piotrków, z pełną świadomością używamy cudzysłowu, w portalu “facebook.com” posiada 2,4 tys. polubień, w “youtube.com” jest lepiej, liczba subskrybentów wynosi 4,4 tys. Mimo to zainteresowanie treściami tworzonymi przez zespół pod kierownictwem Elżbiety Jarszak jest żałośnie niskie. Średnia oglądalność 20 zamieszczonych w dniach 26.07 – 28.06.2021 r. materiałów video wynosi 687 (!). Na przykład rozmowa z prezydentem Piotrkowa Chojniakiem ma jedynie 205 wyświetleń. Aby pokazać, jak mizerne są to wyniki wystarczy powiedzieć, że piotrkowski videobloger Marcin Mazur posiada 290 tys. subskrybentów, a jego 10-minutowe filmiki w tym samym czasie zebrały średnio po 17 tys. wyświetleń.

Do treści emitowanych przez “telewizję” odnosić się nie będziemy, ponieważ “Gazeta Trybunalska” czyniła to wielokrotnie wskazując na nierzetelność i wybiórczość poruszanych tematów (> link).

Nowa dyrektor MOK

12 lipca mgr inż. Krzysztof Chojniak, z zawodu nauczyciel, chwilowo pełniący obowiązki prezydenta Piotrkowa, na stanowisko dyrektora placówki powołał Elżbietę Jarszak – osobę, którą do tej pory zajmowała się propagandą w podległej MOK magistrackiej TV Piotrków. “Gazeta Trybunalska” wystąpiła do urzędu miasta z zapytaniem o kwalifikacje Jarszak, bo wg naszej wiedzy nie ma ona ani umiejętności, ani doświadczenia w zarządzaniu większym zespołem ludzkim, a z kulturą ma tyle wspólnego, że potrafi powiedzieć: dzień dobry, choć i to nie zawsze: > link. Biografię zawodową nowej dyrektor opublikujemy wkrótce.

→ K. Kozielski

współpraca: M. Baryła

27.07.2021

• foto: pixabay.com

• czytaj także: > “Piotrków. Muzeum. 140 tys. zł wyrzucone w błoto!”

 

4 Replies to “Piotrków. MOK. 41 etatów i 3,5 mln zł na utrzymanie placówki

  1. Niech Pan Redaktor weźmie na tapetę Straż Miejską w Piotrkowie i się zapyta ile jest tam osób zatrudnionych w biurze,a ile osób pełni służbę patrolową pozdrawiam

  2. TV Piotrków to zapewnia chyba przede wszystkim całkiem ciepłe (jak na warunki piotrkowskie) synekury. Na sprzęt zdecydowanie nie przeznaczają tej kasy – lepsze wideo da się spokojnie nakręcić iPhonem (i to nawet starszym modelem), a aparat za kilka tysięcy złotych wciągnie nosem te obecne wypusty. Przynajmniej takie mam wrażenie oglądając choćby materiał z 26 lipca 2021. Nawet w ujęciach ze starówki (gdzie jest pełno światła), obraz jest miękki (lekko rozmyty) i pozbawiony detali (pomimo ustawienia najwyższej dostępnej jakości). W kolory też ta kasa nie poszła – jest dosyć mdło i nieatrakcyjnie. Jakość tak mi się skojarzyła z Nokią N8 – ona miała dobry aparat, ale nie w kategoriach bezwzględnych, tylko jak na telefon i to w 2010. I nagrywanie wideo tylko w 720p.
    Żenująca i przaśna jest też otoczka tychże materiałów. Nie ma sensownych miniaturek (które są ważne na YouTubie, bo zachęcają do kliknięcia w następny materiał), nie ma dobrych tytułów (mamy 2021 rok i obsługa znaków diakrytycznych nie jest problemem chyba dla nikogo poza redakcją TV Piotrków), nie ma (chyba) tagów, nie ma nawet podziału materiału na segmenty (tak, żeby można było sobie kliknąć i od razu przejść do fragmentu na pożądany temat). I to są rzeczy, które każdy początkujący twórca na YouTube jest w stanie sam ogarnąć (każda zajmuje kilka-kilkanaście minut) i nie potrzebuje do tego tysięcy złotych budżetu.
    Niie rozumiem, czemu ma służyć porównywanie kanału poświęconemu z założenia sprawom stricte lokalnym z twórczością p. Mazura (przyznam, że nie słyszałem o nim wcześniej, ale cieszy mnie, że ktoś z mojego miasta odniósł sukces), bo jego twórczość jest adresowana do znacznie szerszego grona. Tym niemniej, wyniki oglądalności materiałów są generalnie rzecz ujmując, beznadziejne. Magazyn sportowy, formę relatywnie krótką, ogląda regularnie poniżej 100 osób. A „Magazyn Kulturalny Maj 2021” zdecydowało się obejrzeć aż 38 osób (stan na środek nocy 27 lipca). Jaki jest sens tworzenia dwudziestominutowego materiału, który obejrzy dwucyfrowa liczba osób? Złośliwi powiedzieliby, że liczba oglądających jest bezpośrednim odzwierciedleniem jakości publicznej oferty kulturalnej oferowanej przez władze miejskie.
    Trochę dziwne jest też, że TV Piotrków zdecydowała się na włączenie wyświetlania reklam (przynajmniej na tych filmikach, które z jakiegoś powodu spotkały się z szerszym uznaniem publiczności). Ciekawe, ile udało im się zarobić na tym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.