Kolorowe ptaki zagościły na czterodniowym festiwalu słowiańskim, jaki odbył się w dniach 18-21 sierpnia w Białej nad Pilicą, w gminie Sulejów.
Organizatorzy w materiałach promocyjnych napisali:
Już w środę 17 sierpnia zaczęli pojawiać się uczestnicy festiwalu, aby wziąć udział w inauguracji pierwszej edycji Sławy. Dla ponad 400 osób z całego kraju, które trafiły do Białej przygotowano dwie sceny: LESZEGO – oferującą liczne koncerty w klimatach etno, pagan folk, dark folk, folk rock i wielu innych i WODNIKA – przeznaczoną na warsztaty i wykłady, która nocą przemieniała się w świątynię tańca. Także tutaj występowały zespoły eksplorujące folktronicę, organic house, viking trance, dark folk, psytrance.
w sumie na obu scenach wystąpiło ponad 20 grup muzycznych.
Nie zabrakło także pokazów teatralnych i performatywnych, stoisk z rękodziełem, straganów z wegańskim pożywieniem i in. Byli także masażyści, uzdrawiacze. Nad zdrowiem zgromadzonych czuwał cudowny medyk – Auron, który na “stanowisku obróbki drobiu” usunął niejedną drzazgę, opatrzył skaleczenie, czy złagodził obrzęk po ukąszeniu owada lub robaka.
A w Słowiańskiej Wiosce można było poznać tajniki tradycyjnego haftu, nauczyć się budować i użytkować piec chlebowy, robić tatuaże z henny, itd. Było także kino i mobilna sauna.
Stołówka na terenie dawnego ośrodka kolonijno-wczasowego została zamieniona na miejsce odpoczynku dla muzyków i pracownię plastyczną. To w tym miejscu powstał oryginalny mural stworzony przez Dominikę Zając i Michała Szupera.
– My nie lubimy doradców, my lubimy żyć po swojemu – to zdanie można było usłyszeć podczas sobotniego wykładu na scenie WODNIKA.
Owo “życie po swojemu”, to przede wszystkim bezpośredni kontakt z naturą, jej pięknem i dobrem, jak najdalej od miejskiego szumu, materializmu, strzeżonych osiedli, telewizji, agresywnych reklam. polityki, manipulacji, przemocy i złości.
Jak najdalej od szpetnego świata kuszącego pozornym blichtrem, współzawodnictwa, niezdrowej żywności i prymitywnej rozrywki wymyślonej dla niewymagających ludzi.
Miło było patrzeć na bosonogie, umorusane dzieci, rozbiegane, uśmiechnięte, szczęśliwe i te malutkie karmione w naturalny sposób przez długowłose matki, w barwnych, luźnych strojach, przystrojone koralikami i opaskami.
Wspaniała atmosfera, otwarci, serdeczni ludzie, bardzo dobra organizacja, mnogość wydarzeń kulturalnych. Ocena może być tylko jedna: 5+.
Za całość odpowiadali:
Bogdan Garbacz, Neo Art – konsultacje + projekt, Ratomir Wilkowski, Adrianna Wieczorek – event manager.
Zdjęcia powstały w sobotę, 20 sierpnia 2022 r.
→ (mb)
24.08.2022
• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska
© materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie treści tylko za zgodą wydawcy „Gazety Trybunalskiej”.
sekciarski projekt grupy nawiedzonych, którzy tworzą historię taką jak im się zdaje.
Zapewne byłeś i widziałeś, czy tylko farmazonisz trzy po trzy byleby tylko zaistnieć? Tak się składa, że ten festiwal organizowało kilka podmiotów, a efekt końcowy był wypadkową założeń ich wszystkich. Zapewne wiele jeszcze można poprawić niemniej jak na I edycję, całkowicie zgadzam się z opinią autora wyżej przedstawionego materiału. Ten festiwal również oceniam na 5+ choć przy tym liczę, że w przyszłym roku będzie jeszcze fajniej.
Przeczytałem program i coś o samej organizacji, to że ludzie się bawili nic nie oznacza. W Love Island też mówią, ze się świetnie bawią.
Chłopie, to był festiwal muzyczny a nie wydarzenie grupy rekonstrukcji historycznej. Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa.
Zapraszamy do zapoznania się z naszą stroną na FB: https://www.facebook.com/wioska.slowianska oraz do zapoznania się z projektem “Rodzimowiercy na Swoim”: https://zrzutka.pl/pk98ej – jako Słowianie trzymajmy się razem! Sława!