U Brata Józefa. Krótka historia biura podróży zakończona śmiercią 12 osób

W sobotę 6 sierpnia br. o godzinie 5:40 czasu lokalnego na łagodnym łuku autostrady A4, na północny-wchód od stolicy Chorwacji, doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu.

W wypadku śmierć poniosło 12 osób, a 32 zostały ranne, w tym 19 ciężko. Wszystkie ofiary, to polscy obywatele, pochodzący z różnych regionów kraju, którzy pielgrzymowali do miejscowości Medjugorie w Bośni i Hercegowinie. W pojeździe znajdowało się trzech księży i sześć zakonnic.

Miejsce zdarzenia. Foto: REUTERS / Antonio Bronic.

Ustalono, że organizatorem wyjazdu było Biuro Podróży “U Brata Józefa” zarejestrowane w CIDG 17 lipca 2017 r. na Jarosława Miłkowskiego – osobę fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą w Warszawie, przy ulicy Popradzkiej 17/25.

Właściciel podmiotu nie dopełnił  wymaganego prawem obowiązku uzyskania wpisu do rejestru organizatorów turystyki. Z tego powodu Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego skierował sprawę do organów ścigania.

Jednak Miłkowski w rozmowie z dziennikarzem PAP zaprzeczył, aby to on stał za organizacją podróży. “Ten wyjazd był zupełnie inny, organizowany przez samą siostrę. Ja tylko pomagałem w ubezpieczeniu i w zorganizowaniu autokaru” – powiedział.

Oprócz tego dodał: „Posiadam umowę agencyjną od 2017 r. z biurem Motyl S.A. w Lublinie i od tego czasu z nimi podróżuję”.  Zapewnił, że biuro podróży ma do tego pełne uprawnienia, a on działa na zasadzie agenta. „Ja generalnie zbieram ludzi” – stwierdził.

W odpowiedzi na słowa Miłkowskiego spółka Motyl opublikowała oświadczenie o treści:

Niniejszym oświadczamy, że Biuro Podróży MOTYL-SA nie organizowało pielgrzymki do Medjugorie w dniu 05.08.2022 i dlatego nasza firma nie ponosi odpowiedzialności za ten wyjazd.

W tym roku współpracowaliśmy z firmą “U Brata Józefa” w zakresie agencyjnej sprzedaży naszych imprez turystycznych dwukrotnie. Sprawy dotyczyły zagranicznych pielgrzymek, które wyjeżdżały z Polski w miesiącu kwietniu oraz czerwcu.

Ponadto nasze biuro podróży nie brało udziału w organizowaniu żadnego wyjazdu do Medjugorie w sierpniu 2022 roku.

W witrynie internetowej “U Brata Józefa” znajduje się zakładka “Moja historia” prezentująca postać właściciela biura. Cytat:

Zrzut ekranu ze strony biura podróży. Kliknij, aby powiększyć.

Nazywam się Jarosław Miłkowski. Przyszedłem na świat 25 lutego 1977 r. Pochodzę z diecezji płockiej. Mieszkam obecnie w Warszawie. Należę do Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Falenicy.

Wszystko zaczęło się od spojrzenia na obraz… widniała na nim trójka dzieci, która modliła się przed wizerunkiem Matki Bożej. Wówczas zupełnie nie wiedziałem, jakie wydarzenie jest na nim przedstawione. Okazało się, że te dzieci to Franciszek, Hiacynta i Łucja. W tym samym czasie moja ciocia powiedziała, że ma książkę o Fatimie. Przeczytałem ją wieczorem. Tak duży wpływ wywarła na mnie, że zacząłem odmawiać codziennie Różaniec. Trwało to około 9 miesięcy. (…)

Na tych kilku pierwszych wyjazdach zacząłem dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, które zdobyłem na formacji i posłudze. Ludzie namawiali mnie, żebym ja zaczął organizować wyjazdy do Medjugorje i dzielił się doświadczeniem Bożej Miłości. Nie wiedziałem jak zorganizować ludzi, ale sami się zebrali, zadzwonili i powiedzieli: Jest nas 50 osób, wynajmuj autokar, załatw pensjonat i jedziemy. To było wyzwanie, ale z Bożą pomocą się udało! Nie było łatwo. Szatan przeszkadzał, mieszał, walka trwała, lecz Maryja przychodziła i przychodzi zawsze z pomocą. Zrozumiałem, że to Matka Boża jest organizatorem wyjazdów, a ja jestem narzędziem w Jej Matczynych dłoniach. To jest dla mnie pewne, że to Jej dzieło. Nie rozsyłałem ulotek, nie reklamowałem wyjazdów, a informacja o pielgrzymkach do Medjugorje zaczęła się rozchodzić z ust do ust.

Od 9 lat prowadzę wyjazdy do Medjugorje w formie rekolekcji. Staram się, aby zawsze towarzyszył nam kapłan. Pielgrzymkę do Medjugorje rozpoczynamy i kończymy Mszą Świętą na Jasnej Górze. Nie widziałem nigdy Maryi, Jezusa, ale doświadczyłem w Medjugorje Bożego Pokoju. Słowa MIR MIR MIR wyryły się w moim sercu (…).

→ K. Kozielski

12.08.2022

• foto: REUTERS / Antonio Bronic

 

2 Replies to “U Brata Józefa. Krótka historia biura podróży zakończona śmiercią 12 osób

  1. To nie było jakieś tam zwykłe biuro turystyczne – nie można ich sądzić według ziemskich praw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.