Adam Nergal Darski – płytki prowokator

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozważa umorzenie postępowania wobec Adama “Nergala” Darskiego – dowiedziała się PAP. Chodzi o sprawę opublikowania w internecie zdjęcia, na którym depcze wizerunek Matki Boskiej.

We wrześniu 2020 roku muzyk opublikował na swoim profilu w Facebooku zdjęcie, na którym depcze obraz Matki Boskiej. W sprawie wszczęto śledztwo po zawiadomieniach od przedstawicieli Ordo Iuris i Towarzystwa Patriotycznego, którzy wskazali, że obrażone zostały ich uczucia religijne.

8 lutego 2021 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wyrokiem nakazowym skazał muzyka na zapłatę 15 tys. zł grzywny i prawie 3,5 tys. zł kosztów sądowych.

Zażalenie od tego wyroku złożył prokurator oraz obrońca oskarżonego, a sprawa ponownie trafiła do rozpoznania przez sąd, ale w innym składzie. W sierpniu 2021 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał postanowienie o umorzeniu postępowania.

Prawnicy Ordo Iuris złożyli zażalenie na postanowienie o umorzeniu. W grudniu 2021 roku zostało ono uwzględnione przez Sąd Okręgowy w Warszawie, co oznaczało, że muzyk ponownie stanie przed sądem.

W środę w Sądzie Rejonowym dla Warszawy- Mokotów odbyła się rozprawa w tej sprawie. W jej trakcie sędzia Rafał Stępak poinformował o skierowaniu sprawy na posiedzenie w celu umorzenia postępowania.

Sędzia powołał się na orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z września 2022 roku w sprawie Doroty “Dody” Rabczewskiej. ETPC orzekł wtedy, że ukaranie piosenkarki grzywną stanowiło naruszenie wolności słowa, zasądzając na jej rzecz 10 tys. euro zadośćuczynienia.

Chodzi o wywiad z 2009 roku, w którym piosenkarka powiedziała, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, bo „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. W 2010 roku prokuratura na podstawie zawiadomienia postawiła jej zarzut obrazy uczuć religijnych (art. 196 Kodeksu karnego).

W 2012 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że artystka jest winna obrazy uczuć religijnych i wymierzył jej karę grzywny w wysokości 5 tys. zł. Wyrok ten został utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

Wówczas piosenkarka złożyła skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego, w której wnosiła, by TK uznał, że art. 196 Kk jest niezgodny z konstytucją, gdyż uniemożliwia swobodne wyrażanie poglądów, co do przedmiotów czci religijnej

W 2015 roku TK potwierdził zgodność przepisu z Konstytucją.

W 2013 r. pełnomocnik Doroty “Dody” Rabczewskiej złożył w jej imieniu skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, wskazując, że ukaranie jego klientki karą grzywny naruszało jej prawo do wolności słowa.

W 2022 roku ETPC w Strasburgu orzekł, że Polska naruszyła prawo piosenkarki do wolności słowa, zasądzając na jej rzecz 10 tys. euro zadośćuczynienia.

W uzasadnieniu Trybunał zwrócił uwagę na pominięcie kontekstu wypowiedzi skarżącej, z którego wynikało, że „była ona adresowana do jej fanów”, „nie opierała się na poważnych źródłach” i „była celowo frywolna i barwna, ze względu na chęć wzbudzenia zainteresowania”.

→ Aleksandra Kuźniar / PAP


Komentarz

Skandalista Larry Flynt (1942-2021) – amerykański wydawca  m. in. “Hustlera” – erotycznego pisma dla mężczyzn – jest uznawany za światową ikonę walki o wolność prasy gwarantowaną przez 1. poprawkę do konstytucji USA.

Po kilku latach pracy w porno-biznesie Flynt doświadczył przemiany religijnej i postanowił przenieść wartości chrześcijańskie do “Hustlera”. Jednym z jego pomysłów była sesja zdjęciowa z nagimi kobietami pływającymi na szklanych krzyżach. – Żyjemy w rzymskich czasach, pora nakarmić chrześcijan lwami – argumentował.

Jego współpracownicy, w tym także żona – Althea Leasure – byli przeciwni temu eksperymentowi. – Ludzie nie lubią mieszania religii z porno – twierdzili.

W 1978 roku w sali sądowej Flynt, cytując Orwella, powiedział: – Wolność, to możliwość mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. Po wyjściu z budynku on i jego adwokat zostali postrzeleni. Wydawca został sparaliżowany i resztę życia spędził na wózku inwalidzkim.

Adam Darski (ur. 1977 r.) to szczupły, niewysoki, niepozorny mężczyzna. Z zawodu jest frontmanem black-deathmetalowego zespołu “Behemoth”, z którym nagrywa płyty i koncertuje. Grupa ma rzeszę wiernych fanów, a oglądalność jej teledysków, zdarza się, że przekracza kilka mln odsłon.

Wizerunek estradowy wykonawców opiera się na stylistyce satanistycznej, która kojarzy się z niskobudżetowymi horrorami klasy B. Ubierają się w czarne stroje, malują twarze, wykorzystują rekwizyty nawiązujące do “diabelskiej” subkultury. Wszystko to łączą z niewyszukanym dźwiękami elektrycznych gitar i gardłowym głosem wokalisty.

W regularnych odstępach Darski wywołuje obyczajowe skandale szydząc lub kpiąc z symboli religijnych. Budzi to sprzeciw osób, które odbierają wyczyny 46-letniego wykonawcy, jako obrażanie ich uczuć religijnych.

Polski wymiar sprawiedliwości, w ostatnich latach, wykazuje nadzwyczajną tolerancję wobec prowokacji Darskiego na co, w znacznym stopniu, ma wpływ orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Problem polega jednak na tym, że przemiany kulturowe, jakie rozpoczęły się w 1968 r. w zachodniej Europie i m. in. zapoczątkowałay laicyzację życia społecznego, nigdy z taką samą siłą nie objęły zanurzonej w katolicyzmie Polski. To powoduje wyraźny rozdźwięk pomiędzy “tolerancyjnym” i “światłym” Zachodem, a “zacofaną” i “zabobonną” Polską.

Paradoksalnie, te same sądy, które dziś nie dostrzegają w działalności Darskiego nic złego, 20 i 10 lat temu, za dużo mniejsze przewinienia, skazały red. Urbana na kary grzywny.

O ile Urbanowi, jako konsumentowi wolności wypowiedzi, jest bliżej do wspomnianego na wstępie komentarza Flynta, o tyle wyczyny Darskiego nie mają z tym nic wspólnego, ponieważ nie ma w nich żadnego intelektualnego podstekstu, a jedynym celem jest przypodobanie się fanom. Poza tym, Urban unikał konfrontacji z doktryną chrześcijańską, kpiąc, i to boleśnie, z bardzo wąskiej grupy funkcjonariuszy Kościoła katolickiego wskazując na ich amoralność i dwulicowość.

Darski palący Biblię, depczący fotografię z wizerunkiem Matki Bożej czy wykorzystujący w niegodny sposób figurkę Chrystusa u jednych osób wywołuje gniew, u innych niesmak i zażenowanie. Istotne jest jednak to, że do promocji własnej osoby sięga po najbardziej płytkie, z punktu widzenia marketingowego, metody.

Są ludzie, którzy uważają, że twórcy można wybaczyć każdą niegodziwość, pod warunkiem, że pozostawi po sobie ponadczasowe dzieła. Tego wyjątku nie da się zastosować wobec lidera “Behemoth’a”, ponieważ nie potrafi śpiewać, a jego kompozycje są tak samo wyrafinowane jak przykrywka do kompostownika.

– Mariusz Baryła

5.01.2023

• na zdjęciu: Darski w koszulce z napisem “Chrzanić twoje modły”, foto / źródło: YouTube / screen GT

 

4 Replies to “Adam Nergal Darski – płytki prowokator

  1. Nie wiem co ma w głowie,bo tępy nie jest. Te działania są zamierzone i nie chodzi o fanów, tylko o świadome zohydzenie ważnych symboli katolickich. Okazuje w ten sposób pogardę dla religii i jej wyznawców. To podpada pod paragraf i powinien odpowiedzieć.

  2. Gdyby ten koleś był cwaniakiem to by poszedł w takim stroju na marsz patriotyczny. Wtedy szybko musialby zakonczyc swoja durna dzialalnosc. Zakompleksiony typ skrzywdzony przez zycie albo księdza :_)))))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.