Hakerzy w akcji? Czy aby na pewno z Rosji?

Według informacji, jakie pojawiły się dziś w sieci internet, rano doszło do ataków hakerskich m.in. na strony polskich portali informacyjnych. Hakerzy mieli zaatakować strony: polityka.pl, niezalezna.pl, ceneo.pl, wyborcza.pl, rp.pl, se.pl, wpolityce.pl, wprost.pl, a także login.gremimedia.pl i login.wyborcza.pl. Niektóre z portali informowały o chwilowych trudnościach z wejściem na strony.

Najbardziej ucierpiała witryna “wpolityce.pl”, nadal jest nieaktywna, choć od pierwszej informacji zamieszczonej przez redakcję w portalu Twitter minęło prawie 8 godzin.

Trwa atak hakerski typu DDoS na stronę wPolityce_pl, skutkujący chwilowymi problemami z odbiorem strony. Według informacji uzyskanych z @CYFRA_GOV_PL za atakiem stoją rosyjskie grupy hakerskie. Atakowane są także inne polskie portale. Pracujemy nad rozwiązaniem problemów” – poinformował na Twitterze portal.

 

Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy odnosząc się do nieuprawnionych działań względem polskich portali zapewniła, że informacje o atakach DDoS na poszczególne strony internetowe należące do mediów otrzymała niezwłocznie po wystąpieniu tych incydentów.

– Przekazaliśmy je do administratorów zaatakowanych witryn. W związku z tym, że strony, które zostały zhakowane, nie należą do administracji publicznej, nie możemy udzielać opinii publicznej szerszych informacji – przekazała NASK.

Na stronie firmy komputerowej “home.pl” czytamy:

Ataki typu DDoS (ang. distributed denial of service, w wolnym tłumaczeniu: rozproszona odmowa usługi) są jednymi z najczęściej występujących ataków hakerskich, które kierowane są na systemy komputerowe lub usługi sieciowe i mają za zadanie zajęcie wszystkich dostępnych i wolnych zasobów w celu uniemożliwienia funkcjonowania całej usługi w sieci internet np. strony internetowej i poczty.

Atak DDoS polega na przeprowadzeniu ataku równocześnie z wielu miejsc jednocześnie (z wielu komputerów). Atak taki przeprowadzany jest głównie z komputerów, nad którymi przejęta została kontrola przy użyciu specjalnego oprogramowania (np. boty i trojany). Oznacza to, że właściciele tych komputerów mogą nawet nie wiedzieć, że ich komputer, laptop lub inne urządzenie podłączone do sieci, może być właśnie wykorzystywane, bez ich świadomości, do przeprowadzenia ataku DDoS.

Atak DDoS rozpoczyna się w momencie, gdy wszystkie przejęte komputery zaczynają jednocześnie atakować usługę WWW lub system ofiary. Cel ataku DDoS zasypywany jest wtedy fałszywymi próbami skorzystania z usług (np. mogą być to próby wywołania strony internetowej lub inne żądania).

Choć w mediach rządowych i tych popierających obecną władzę pojawiły się opinie, że za atakami stoją rosyjskie grupy hakerskie, jak dotąd nie przedstawiono dowodów potwierdzających ten fakt.

→ oprac. (kk)

18.05.2023

• foto: pixabay.com

• czytaj także: > “CSIRT NASK ostrzega. Oszuści podszywają się pod portal Allegro”

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.