Rzecznik Praw Dziecka czy Rzecznik Praw PiS-u?

Rzecznik praw dziecka sprawdzi, czy placówki edukacyjne, które znalazły się w Ogólnopolskim Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+, przygotowanym przez środowiska lewicowe, weryfikowały swoich pracowników w rejestrze pedofilów – poinformowała 22 maja “Gazeta Polska”.

W charakterystycznym dla siebie stylu dziennik pisze:

Informacja o tego typu kontroli wywołała oburzenie wśród przedstawicieli organizacji LGBTQ+, a także polityków PO. – Często to właśnie w tych fundacjach, instytucjach, które uważają się za wolnościowe i najbardziej tolerancyjne, dochodzi do różnych nieprawidłowości – mówi „GPC” Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka.

10 maja br. środowiska lewicowe ogłosiły wyniki Ogólno­polskiego Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu zwyciężyło Liceum Ogólnokształcące „Collegium Gedanense” w Gdańsku.

Stacja TVN24 poprosiła o komentarz Dominika Kuca z Fundacji GrowSpace, która ranking przygotowała:

Nas ta zapowiedź bardzo zdziwiła, dlatego, że jest to wbijanie noża w plecy szkołom, które budują bezpieczną i otwartą atmosferę u siebie w regionach. To jest niespodziewany atak ze strony Rzecznika Praw Dziecka, który powinien wspierać rolę wychowawczą szkół, powinien wspierać to, żeby młode osoby czuły się bezpieczne.

Dla nas to jest zastraszanie samych uczniów, uczennic, nauczycieli, nauczycielek oraz przede wszystkim dyrekcji, które wkładają ogromny trud w to, aby budować bezpieczną i otwartą atmosferę dla wszystkich.

Uczniowie i uczennice wybierają te szkoły, które są najbardziej przyjazne, to oni decydują i to oni głosują. To jest ich ranking, a nie ranking instytucji robiony przez nas jakoś centralnie. To zależy tylko i wyłącznie od młodych ludzi i to ich się tutaj najbardziej zastrasza, bo to oni są w tym wszystkim najbardziej poszkodowani.

Organizacje pozarządowe są zobligowane do tego, aby za każdym razem sprawdzić swoich zatrudnionych w rejestrze przestępców seksualnych przy każdym projekcie. Bardzo często nie dostaje się dofinansowania jeśli takie sprawdzenie nie nastąpi. Takie argumenty są wysnute z palca i nie są godne Rzecznika Praw Dziecka, który powinien wspierać naszą pracę, otwartość i bezpieczeństwo w szkołach i być może zainteresować się szkołami, w których dzieje się przemoc, dzieje się dyskryminacja czy wykluczenie.

Oprócz tego Kuc zapewnił:

W piątek o godzinie 10 opublikujemy tarczę prawną dla szkół, które mogą zostać objęte kontrolą. Na razie nie mamy informacji, aby takie kontrole faktycznie miały miejsce, natomiast rzecznik zapowiedział, że stanie się to jeszcze w maju. Chcemy uprzedzić to działanie. Wesprzemy też indywidualnie każdą poszkodowana szkołę. Nikt nie zostanie poza burtą,

To kolejny przypadek, kiedy obecna władza wykorzystuje instytucję państwową w walce z równouprawnieniem i tolerancją, a media rządowe i sprzyjające PiS w sposób niegodny realizują kampanię nietolerancji, która w tym przypadku przejawia się brakiem szacunku dla odmiennych poglądów i upodobań.

Nalepka wymyślona i stworzona przez “Gazetę Polską”. Repr. “Gazeta Trybunalska”. Kliknij, aby powiększyć.

Warto przypomnieć, że to nie kto inny, jak “Gazeta Polska”, kierowana przez Tomasza Sakiewicza, dołączyła w 2019 r. do wydania pisma nalepki zawierające hasło “Strefa wolna od LGBT”. Sprawa trafiła na wokandę. 25 lipca 2019 roku sąd pierwszej instancji wydał natychmiastowy nakaz zabezpieczenia naklejek „strefa wolna od LGBT”, co oznaczało wstrzymanie dystrybucji pisma.

Wydawca “GP” złożył zażalenie na decyzję, ale sąd odwoławczy podzielił zdanie sądu I instancji i uznał, że naklejka swoją treścią i przekazem narusza dobra osobiste w postaci godności i prawa do niedyskryminacji ze względu na orientację płciową.

W uzasadnieniu sąd napisał, że naklejka z napisem „strefa wolna od LGBT”, bez względu na miejsce umieszczenia, oznacza całkowite wykluczenie osób nieheteronormatywnych. Ekskluzja ta może mieć charakter symboliczny, jak i realny. Rozprzestrzenianie takich treści jest równoznaczne z zachęcaniem do tworzenia stref wykluczenia, mobbingu i w skrajnych przypadkach gett.

Poza tym sąd porównał naklejki dystrybuowane przez “Gazetę Polską” do treści propagandowych III Rzeszy.

Sąd zauważa tu analogie zwracając uwagę na podobieństwo promowanego przez obowiązanego haseł do tabliczek z napisami „Żydom i psom wstęp wzbroniony”, czy „Żydzi wchodzą na własne ryzyko”. Działania te potęgują dyskryminację i nienawiść wobec członków społeczności LGBT, w tym powoda jako jej członka, oraz wzmagają w nim poczucie zagrożenia, przy wykorzystaniu negatywnych trendów społecznych.

→ oprac. (kk)

25.05.2022

• collage: barma / Gazeta Trybunalska

• czytaj także: > “Piotrków. Ani jedna szkoła w 2023 roku nie została uznana jako przyjazna młodzieży LGBTQ+”

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.