Wielki Marsz 4 czerwca, zorganizowany w Warszawie przez środowiska opozycyjne, przerodził się w spontaniczną demonstrację prawa do wolności i demokracji.
Wydarzenie okazało się być największym zgromadzeniem w XXI wieku w stolicy. Według nieoficjalnych szacunków wzięło w nim udział około 300 tys. uczestników. Jeśli doliczyć do tego dwa szerokie szpalery osób stojących wzdłuż trasy przemarszu w Alejach Ujazdowskich, na placu Trzech Krzyży, Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu – mogło znaleźć się nawet pół miliona ludzi w całym przekroju wiekowym. Dość dodać, że gdy czoło marszu stanęło przed sceną, ustawioną nieopodal Kolumny Zygmunta, manifestanci znajdujący się na placu Na Rozdrożu, dopiero ruszali w 4,5 kilometrową trasę.
Ludzie przyjechali z całego kraju, aby zademonstrować swoje przywiązanie do elementarnych idei obywatelskich: demokracji, wolności, sprawiedliwości, uczciwości, spokoju – bez których nowoczesne społeczeństwo obejść się nie może.
Czytaj także: > “Kraków. Kobieto ufam tobie. Strajk kobiet 7-11-2020 r. (dużo zdjęć i video)”
Żeby użyć adekwatnego porównania do tego, co wydarzyło się w słoneczną niedzielę 4 czerwca 2023 roku, warto wyobrazić sobie strumień, który chce swobodnie płynąć. Budowanie tam, nawet w dobrej wierze, lecz przynoszących krótkotrwałe korzyści zawsze powoduje spiętrzenie wody, Mądrość polityczna polega na tym, aby umiejętnie regulować bieg wody, a nie doprowadzać do powodzi.
Wbrew nieprawdziwym informacjom, dystrybuowanym przez media rządowe i prorządowe całe wydarzenie, aż do ostatnich wystąpień przedstawicieli opozycji na tle Zamku Królewskiego, nie było PRZECIW komukolwiek, lecz ZA wartościami, które są dla Polaków ważne.
Nie jest również prawdą, że na transparentach i plakatach dominowały treści pełne nienawiści, albo nawołujące do działań niezgodnych z prawem. Jeśli takie istotnie się pojawiły, to jedynie w odosobnionych przypadkach nie mających wpływu na ogląd całości. Wręcz przeciwnie dużo było haseł zabawnych i ironicznych stworzonych przez ludzi z poczuciem humoru i dystansem do rzeczywistości.
Na placu Trzech Krzyży można było spotkać prezydenta – tego samego, który zawetował ustawę, którą wcześniej podpisał, co świadczy o tym, że i on czuł się w tym miejscu, jak ryba w morzu niebieskich i biało-czerwonych flag.
W fotograficznym sprawozdaniu, autorstwa dwojga reporterów “Gazety Trybunalskiej”, celowo ograniczyliśmy ilość zdjęć polityków i pominęliśmy ich wystąpienia. A w opisie zrezygnowaliśmy z podawania nazwisk liderów marszu i nazw ugrupowań politycznych całą uwagę skupiając na obywatelach naszej republiki, aby dobitnie zaznaczyć, że to nie politycy są najważniejsi, lecz my – naród.
Wydarzenie zorganizowano w sposób niemal doskonały, zawracała uwagę stosunkowo skromna ilość umundurowanych funkcjonariuszy policji, zaś agenci służb bezpieczeństwa wykonywali swoje zadania niemal niezauważalnie.
Nie odnotowano prowokacji, awantur czy przepychanek, choć wśród uczestników zgromadzenia można było zauważyć członków lewicowych organizacji, którzy w przeszłości, w przebraniu obrońców demokracji, dopuszczali się czynów niegodnych.
Czytaj także: > “Warszawa. Stop Covid 1984 (dużo zdjęć)”
Przemierzając historyczne ulice Warszawy nie widać było także awanturników i krzykaczy z drugiej strony sceny politycznej, którzy mogliby doprowadzić do ulicznej konfrontacji. W tym przypadku internet okazał się być znakomitym narzędziem kanalizującym złe emocje. Realny Nowy Świat był przyjazny i pokojowy. Dlatego tym środowiskom trzeba podziękować, że nie doszło z ich strony do zakłócania porządku publicznego.
Jednocześnie należy wyrazić nadzieję, że np. najbliższy Marsz Powstania Warszawskiego nie będzie paraliżowany przez osobników, których nadrzędnym celem jest dezorganizacja tego typu wieców.
Czytaj także: “IX Marsz Powstania Warszawskiego. Znajdź siebie na 150 zdjęciach”
Rodziny z dziećmi, seniorzy, a nawet cykliści czuli się bezpiecznie. Solidarność i uczynność dominowały 4 czerwca na ulicach Warszawy. Organizatorzy zadbali o nieograniczony dostęp do butelek z wodą, sprawnie działali medycy – zdarzyły się zasłabnięcia – dlatego ocena całego wydarzenia może być tylko jedna – celująca.
→ M. Baryła
5.06.2023
• foto: Maria Kubiak, Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska
Niech on powie gdzie jest jego koleś RB. To jest najlepszy przykład jak się zachowują i jak szanują ś.p. Prezydenta L. Kaczyńskiego.
pisiory na śmietnik historii tyle w temacie
Ale dlaczego tylko pisiory ?? Reszta też nie lepsza, żeby coś się zmieniło trzeba wymienić wszystkich, powtarzam wszystkich, a nie wielbić wielkich zbawców narodu !
W dużym stopniu poczynania piotrkowskiego PiS-u (ZZ) doprowadziły do tego, ze ludzie z Piotrkowa też bardzo licznie wzięli udział w marszu.
O bezczelnych ich działaniach i poniewieraniu ludzi przez ZZ w Piotrkowie, zawiadomimy Prezesa PiS.