Prokurator Magdalena Czołnowska przestała być rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim – to wiadomość więcej niż dobra. Zła jest taka, że zastąpił ją prokurator Waldemar Pasik.
13 maja br. decyzją Prokuratora Krajowego Magdalena Czołnowską przestała pełnić funkcję naczelnika 4 Wydziału Organizacyjno-Sądowego. Tego samego dnia Prokurator Okręgowy odwołał Czołnowską z funkcji rzecznika prasowego, a dzień później powierzył zadania prok. Waldemarowi Pasikowi.
Komentarz
Tak fatalnego rzecznika, jakim była prok. Czołnowska piotrkowska prokuratura nigdy nie miała. Brak kompetencji, każdorazowe domaganie się pisemnej formy pytań, przewlekłość i urągający przyjętym standardom sposób odpowiedzi, nie odbieranie telefonu – to jedynie kilka z całej listy negatywnych przykładów, jakie charakteryzowaly odwołaną funkcjonariuszkę.
Jeden raz, w 9-letniej historii “Gazety Trybunalskiej”, została złożona skarga na rzecznika prasowego. Tym rzecznikiem była prok. Czołnowska.
Ostatni kontakt pomiędzy “GT” i tą osobą, to e-mail z 23 kwietnia br.:
Magdalena Czołnowska
Prokurator Prokuratury OkręgowejRzecznik prasowy
Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim
rzecznik@piotrkow-tryb.po.gov.plInformacje, o które wnioskowałem, otrzymałem w ciągu jednego dnia od prok. Anny Adamiak z Prokuratury Krajowej, tymczasem Pani kazała na nie czekać niemal dwa tygodnie.
Nigdy w dziejach piotrkowskiej prokuratury nie było tak złego rzecznika, jakim jest Pani. Nie dość, że odpowiedź na prostą informację zajmuje Pani kilkanaście dni, to jeszcze nie zachowuje Pani formy odpowiedzi. Jest to niedopuszczalne i niespotykane w kontaktach pomiędzy instytucją państwową a organem prasowym.
Z poważaniem
Kamil Kozielski / red. Gazety Trybunalskiej
Teraz Waldemar Pasik. Po pierwszym kontakcie z nowym rzecznikiem można przypuszczać, że będzie kontynuował nową, świecką tradycję zapoczątkowaną przez swoją poprzedniczkę.
Oto funkcjonariusz publiczny nie potrafi prawidłowo odebrać telefonu, pytaniem odpowiada na pytanie i utrudnia pozyskanie nieskomplikowanej informacji, redaguje i publikuje nieprecyzyjny komunikat, a jako ilustrację zamieszcza zdjęcie młotka sędziowskiego – nie dość, że nijak mające się do zadań, jakie realizuje prokuratura, to jeszcze zapomina lub nie wie, że należy podać autora lub źródło pochodzenia fotografii.
Przedstawiciele „Gazety Trybunalskiej” wielokrotnie zwracali się z pytaniami do byłego rzecznika prok. Witolda Błaszczyka i każda sprawa była załatwiana błyskawicznie i profesjonalnie. Niestety, jego następcy, to osoby przypadkowe i niekompetentne, pozbawione wiedzy, jak powinny wyglądać relacje z przedstawicielami mediów.
→ K. Kozielski
24.05.2024
• foto: Gazeta Trybunalska