Liczba zakażeń koronawirusem dramatycznie rośnie. W stosunku do piątku, 23 sierpnia, Ministerstwo Zdrowia zanotowało niemal 80 proc. wzrost zachorowań. “Gazeta Trybunalska” zwróciła się do Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie z prośbą o informację na temat przygotowania placówki do zbliżającej się pandemii.
Najnowsze zestawienie wygląda następująco:
i ma prawo budzić niepokój społeczny.
Przedstawiciel szpitala, B. Kaźmierczak przesłał do redakcji pismo o treści:
Zgodnie z wytycznymi Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, od piątku 23 sierpnia przywrócony został (do odwołania) obowiązek raportowania hospitalizowanych pacjentów z COVID-19, który Szpital realizuje.
Samodzielny Szpital Wojewódzki im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim posiada spełniające kryteria jakościowe testy antygenowe. Pacjenci z objawami infekcji, zgłaszający się do naszego Szpitala czy pomocy doraźnej (NPL), są testowani testami antygenowymi.
W przypadku wykrycia zakażenia u Pacjenta, Szpital postępuje zgodnie z wypracowanymi procedurami. Pacjent z ujawnionym zakażeniem COVID-19, w przypadku konieczności hospitalizacji ma zapewnioną izolację.
W chwili obecnej w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim przebywa 1 pacjent, wobec którego stosowane są standardowe procedury postępowania w przypadku zakażenia koronawirusem.
Szpital posiada środki ochrony osobistej, które są używane w razie konieczności.
Dział Epidemiologii i Higieny na bieżąco monitoruje komunikaty Głównego Inspektoratu Sanitarnego i przekazuje je do realizacji w Szpitalu. Dział sprawuje stały nadzór nad sytuacją epidemiologiczną na terenie naszej lecznicy.
Najbardziej zagrożonymi na zarażenie się wirusem COVID-19 są:
– osoby niezaszczepione
– pacjenci obciążeni wielochorobowością
– pacjenci w podeszłym wieku, osoby 60+
→ (kk) / współ. (mb)
27.08.2024
• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska
• więcej na temat koronawirusa: > tutaj
Szpital jest przygotowany. Po sam sufit wypchany fartuchami i maseczkami śmierdzącymi chińską piwnicą z Wuhan. Kilka wdechów takich grzybni i pozytywny test antygenowy murowany. Jeśli nie wyjdzie to kilka łyków coli z biedronki i wszystkie wirusy stoją na baczność jak skarpetki Kaźmierczaka w rogu sypialni.
Jak zamawiasz testy antygenowe u śpiącej pandy, to najpierw pada pytanie: pozytywne czy negatywne?
Drugi raz się na to nie nabierzemy.
Na przyjęcie dodatkowych premii w wysokości kilku milionów – z całą pewnością…
Ciekawa jestem, kiedy ktoś ujawni o ile więcej zarobili pracownicy służby zdrowia przez czas pandemii…