Były prezydent Piotrkowa mgr inż. Krzysztof Chojniak, z zawodu nauczyciel, niemal całkowicie zniknął z gminnego obiegu medialnego. Stało się tak, bo nie ma się czym pochwalić.
Nie bywa na wydarzeniach kulturalnych w swojej ukochanej mediatece, nie składa kwiatów podczas miejskich uroczystości, nie udziela wywiadów, nie angażuje się społecznie. To reakcja na upokorzenie jakiego doznał od wyborców.
W Facebooku w profilu “Krzysztof Chojniak Prezydent Piotrkowa Trybunalskiego” ostatni raz zaznaczył swoją aktywność 3 maja br., a w profilu prywatnym “Krzysztof Chojniak” miesiąc wcześniej. Towarzystwo klakiersko-urzędnicze teraz rozdaje lajki Wiernickiemu.
Choć zasiada w radzie miasta, dostał krzesło na końcu sali, nie widać go w relacjach TV na żywo,
głosu nie zabiera, bo najwyraźniej brakuje mu tematów do dyskusji. Obecnie nie ma na nic wpływu, więc ci którzy do niedawna byli od niego zależni definitywnie go opuścili.
Wrócił do wyuczonego zawodu. Jest nauczycielem w ZSP nr 1. W tym roku objął wychowawstwo w pierwszej klasie technikum elektrycznego. W piątek, 11 października, odbyły się w szkole uroczystości związane z Dniem Edukacji Narodowej. Dyrektor Sebastian Wojtaś uhonorował nagrodami pieniężnymi 39. pedagogów i 6. pracowników administracji i obsługi (> link). Chojniak nie dostał nic.
Był włodarzem miasta niemal dwie dekady. Bardzo szybko dorobił się miana najgorszego prezydenta Piotrkowa po 1989 r. Tym samym nie ma powodu, aby był długo pamiętany, chyba że jako ten, który w pogoni za swoimi ambicjami zadłużył miasto na dziesiątki milionów złotych i oplótł je siecią powiązań towarzysko-urzędniczych. Nie zostanie rozliczony, a powinien, bo nie ma tu sił obywatelskich, które byłyby do tego zdolne.
→ M. Baryła
15.10.2024
• grafika: barma / Gazeta Trybunalska
• więcej o Chojniaku: > tutaj
• czytaj także: > “Edyta Wieczorek-Wieczorkiewicz. Wspomnienie”
Najbardziej z całej kadencji byłego prezydenta, utkwiły mi w głowie odwiedziny przedszkola ” Kolorowe kredki” w dniu kredki … a po mieście już wcześniej latały plotki o jakimś przedszkolu z Dmowskiego…
Radni i nowy prezydent dostali na tacy gotowy dokument, który powinien być aktem oskarżenia wobec Chojniaka i jego ekipy. To raport RIO, który wskazuje ogromną skalę zaniedbań, szczególnie w zakresie nadzoru nad miejskimi spółkami.
Niestety władze miasta udają, że raport ten niewiele wnosi, sami zatem narażają się na odpowiedzialność karną, bowiem każdy kto posiadł wiedzę o możliwości popełnienia przestępstwa ma obowiązek odpowiedni organ powiadomić.
Wiedzę tę mają prezydent Wiernicki, wiece prezydenci Kulbat i Czecowska, przewodniczący rady miasta Staszek…..
Nikt nie zrobił ani jednego kroku w celu rozliczenia….
Tymczasem wierna i odpowiedzialna za zdobywanie funduszy zewnętrznych Pani Kopeć zamiast wylecieć z magistratu, otrzymała ciepła posadkę w Biurze Prasowym! Takich przykładów jest więcej.
O czym to świadczy?
O, przepraszam, ja nie muszę o niczym powiadamiać tzw. organów czy służb. jestem zwykłym obywatelem. Obowiązek składania zawiadomień dotyczy FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH.
Zainteresowanych ściganiem przestępstw i przestępców uprzejmie zawiadamia, że za moment wejdzie w życie cały pakiet dla tzw. sygnalistów. Do dzieła!
Nie każdy ma obowiązek zawiadomić o przestępstwie, a jedynie każdy urzędnik ma taki obowiązek- proszę mi tylko pokazać ilu urzędników ukarano za ukrywanie swojej wiedzy o przestępstwach ??
Obywatel ma za prawo poinformować służby o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i śmiało może pan złożyć takie zawiadomienie anonimowo.
Najlepiej widocznym efektem działań ekipy p. Chojniaka jest piasek… Piasek w workach… Workach, leżących obok drzwi prawie każdego sklepu na Ryneczku. To na wypadek większego deszczu. Taki jest rezultat przebudowy Ryneczku za prezydentury p. Chojniaka. O permanentnym zakorkowaniu ulicy Wojska Polskiego i przyległych, po zbudowaniu ronda w ramach wspomnianej przebudowy, już nie warto nawet pisać.
Panie Mariuszu, proszę podrążyć temat zrezygnowania przez UM przebudowy ul. Rakowskiej na odcinku od S8 do ul. Miast Partnerskich na drogę dwujezdniową podczas remontu w 2020 r. Ta droga jest niebezpieczna od wielu lat, a UM nic nie zrobił w kierunku poprawy bezpieczeństwa, tylko położył nowy asfalt. Tym odcinku ul. Rakowskiej przebiegają 3 drogi krajowe: DK12, DK74 i DK91 oraz droga wojewódzka DW716. Wg pomiarów ruchu przeprowadzonych przez GDDKiA w 2020 roku średni dobowy ruch na tym odcinku to ponad 20000 pojazdów na dobę.
Uważam, że krew tej kobiety mają na rękach urzędnicy z UM, które zdecydowały o niewybudowaniu na tym odcinku ul. Rakowskiej drugiej jezdni podczas remontu w 2020 roku:
https://epiotrkow.pl/news/Rakowska-bedzie-remontowana-Korki-sa-nieuniknione,41003,0,3
“O inwestycji opowiedziała nam też Małgorzata Majczyna, dyrektor Biura Inwestycji i Remontów w piotrkowskim Urzędzie Miasta: – Zastanawialiśmy się czy zrobić “prawdziwą” inwestycję, ale wówczas ta droga musiałaby mieć parametry drogi klasy “G”, czyli dwie jezdnie, każda po dwa pasy ruchu. To wiązałoby się z wycinką lasu, opłatą za przedwczesny wyrąb drzew, wykopami, więc koszty byłyby niewspółmierne. Analizując coroczne wydatki na łatanie jezdni doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie zabezpieczyć ulicę Rakowską poprzez jej gruntowny remont, nie zaś wspomnianą dużą inwestycję. Ulica będzie wzmocniona siatką stalową. Takie metody są stosowane przy remontach dróg krajowych z powodzeniem.”
Przez takie głupie oszczędności od czasu remontu na tym odcinku drogi zginęło w wypadkach kilak osób. Sądzę, że przebudowa tej drogi na dwujezdniową z jezdniami rozdzielonymi stalowymi barierami ocaliłaby część z tych osób, jeśli nie wszystkie.
Uważam, że urzędnicy powinni odpowiadać za swoje błędne decyzje, a tym przypadkiem powinien się zająć prokurator.