Akcja Lucyna czyli psia grypa

W ramach akcji „Lucyna”, zwanej „psią grypą” na zwolnieniach lekarskich może przebywać ok. 10 tys. policjantów – twierdzą organizatorzy policyjnego protestu. Jednak skalę trudno zweryfikować, bo KGP o niej milczy – pisze dzisiejsza “Rzeczpospolita”.

Redaktor Grażyna Zawadka cytuje Jacka Łukasika, przewodniczącego Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności:

Do niedzieli w związku z protestem na L-4 w całym kraju przebywało około 7–8 tysięcy policjantów. Od poniedziałku mocnej się ruszyło, szacujemy, że jest ich już 10–12 tysięcy, a za chwilę może to urosnąć do 20 tysięcy. Nikogo nie nakłaniamy. Policjanci robią badania profilaktyczne, a lekarz ocenia, czy ktoś jest chory i czy powinien dostać zwolnienie.

Nie chodzi tylko o pieniądze

Policjanci protestują, bo służba ich męczy. Brakuje rąk do pracy, a na ponad 14 tys. wakatów nie ma chętnych. Idealiści wyginęli, liczy się tylko uposażenie i żeby praca była lekka i przyjemna. Skarżą się na mobbing, nagradzanie lojalnych wobec kierownictwa funkcjonariuszy i królującą  statystykę, która w ich ocenie nie odzwierciedla rzeczywistości.

Związek zawodowy chce, aby w przyszłym roku pensje były wyższe o 15 proc. , a emerytura po 18 latach służby. – Chcemy również wyrównania świadczeń socjalnych do takich, jakie są w wojsku. Dodatków na zakwaterowanie i realnego dofinansowania do wczasów – wylicza Łukasik. -Za „wczasy pod gruszą” policjant otrzymuje 550 zł na członka rodziny, żołnierz od 1,5 tys. do 2 tys. zł. Chcemy być dla obywateli, a nie od wszystkiego. A u nas znowu, jak w latach 90., brak pieniędzy na papier i toner do drukarek.

I co dalej?

Funkcjonariusze czekają na decyzję Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Propozycje mają pojawić się 15 listopada. Związkowcy są zdania, że “lepiej porozumieć się przy stole, a nie na ulicach”.

Na zakończenie

Film zarejestrowany podczas testów sprawnościowych. Można mieć pewność, że będziemy dobrze chronieni.

→ oprac. (kk)

5.11.2024

• foto: Gazeta Trybunalska

• źródło: rp.pl

• czytaj także: > “Zarobki komendantów policji w górę”

 

2 Replies to “Akcja Lucyna czyli psia grypa

  1. W Czechach w 2006 roku rozmundurowano pseudomundurowych i np wśród Służby Więziennej tylko strażnicy/klawisze utrzymali uprawnienia emerytalne. Ci co zostali przyjęci na starych zasadach i jak u nas po 15 latach na emeryturę zmieniono i dostają 20% ostatniej pensji jako dodatek do pensji czyli musza pracować w cywilu aby im płacili. Na zachodzie albo policjanci podlegaja pod powszechny wiek emerytalny Holandia, Hiszpania, Włochy, albo mają min. skrócony jak Niemcy (61 lat) albo muszą wypracować min jak np w Wielkiej Brytanii 35 lat. W Japonii Policjant może odejść na emeryturę w wieku 50 lat czyli po 30 latach pracy ale tam tydzień pracy to ponad 50 godz. tygodniowo ustawowo Nawet w USA policjant który codziennie może dostać kulkę bo wszyscy z bronia latają musi min. 26 lat pracować na ulicy a u nas chcą po 18 – kpina w żywe oko.

  2. Policjanci są na dole systemu i mają najwięcej pracy- u góry systemu , niezawiśli sędziowie nie potrafią sobie dać rady z plaga pijanych kierowców czy złodziei , więc dokładają policji pracy, mając pełną świadomość swoich działań.

    Proszę sobie wyobrazić minę policjanta, jak widzi chwilę po zakończeniu śledztwa uśmiechniętego przestępcę na wolności pomimo, że groziło mu kilka lat, ale pobłażliwy sędzia dał mu szansę… śmierć policjanta na piotrkowskiej komendzie została zamieciona pod dywan, a winę zrzucono …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.