Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało dziś barometr zawodów – listę 23 deficytowych zawodów najbardziej poszukiwanych przez pracodawców w nowym roku.
Barometr zawodów – jak można przeczytać na stronie resortu – jest krótkookresową (jednoroczną), prowadzoną na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prognozą zapotrzebowania na pracowników w wybranych zawodach. Krajowym koordynatorem badania jest Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie, natomiast panele ekspertów odbywają się w każdym powiecie.
Przewidywania dotyczą osób z następującymi kwalifikacjami:
dekarze i blacharze budowlani,
elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy,
kierowcy autobusów,
kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych,
lekarze,
magazynierzy,
mechanicy pojazdów samochodowych,
monterzy instalacji budowlanych,
murarze i tynkarze,
nauczyciele praktycznej nauki zawodu,
nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących,
nauczyciele przedmiotów zawodowych,
nauczyciele przedszkoli,
nauczyciele szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych,
operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych
opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej,
pielęgniarki i położne,
pracownicy ds. rachunkowości i księgowości,
pracownicy służb mundurowych,
psycholodzy i psychoterapeuci,
robotnicy budowlani,
samodzielni księgowi,
spawacze.
Równowaga popytu i podaży utrzymuje się w przypadku kwalifikacji znajdujących się poniżej:
→ oprac. (kk)
8.11.2024
• foto: pixabay.com
Dziwne, że nie potrzeba niezależnych dziennikarzy, ale to by wiele tłumaczyło…
Bardzo słuszne spostrzeżenie. Być może ten brak wynika z faktu, że niezależne media są w Polsce większą rzadkością niż np. poławiacze pereł w zakolach Pilicy. A te, które jeszcze egzystują nie są w stanie utrzymać pracowników, gdyż niezależność, to przede wszystkim unikanie kontaktów finansowych z bohaterami materiałów prasowych. (red.)
Kto to jest “obuwnik”? Nie widzę na powyższym wykazie takich egzotycznych zawodów jak np.: elektronik, robotyk, automatyk, szewc.