Jan Dziemdziora, lat 76, były funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej, a od wielu lat radny piotrkowskiej rady miasta posiada specjalne przywileje.
Jednym z nich jest możliwość przechodzenia przez jezdnię w dowolnym miejscu, nawet jeśli oznakowane przejście znajduje się 10 m wcześniej. Uprawnienie to jest wsparte słusznym przekonaniem, że przez siedzibą komendy policji mandatów się nie otrzymuje, bo nie ma ich kto wystawiać. Żeby zostać ukaranym potrzebny jest patrol zmotoryzowany, ponieważ ani dyżurny, ani żaden inny funkcjonariusz zza biurka nie wyjdzie, bo jest zawalony robotą.
Nie dość tego, Dziemdziora nie musi nawet pobierać biletu parkingowego, choć wymaga tego regulamin strefy płatnego parkowania, który osobiście zatwierdził w głosowaniu, nie mówiąc już o płaceniu za postój, gdyż jest posiadaczem specjalnego identyfikatora, widocznego tylko w promieniach rentgenowskich podobnie, jak jego kręgosłup moralny.

Gdyby ktoś miał ochotę poczytać więcej o Dziemdziorze może to zrobić: > tutaj.
→ (mb)
31.03,2025
• foto: Gazeta Trybunalska
Zapraszam przed i po sesji rady miasta, zobaczyć co ten człowiek wyprawia za kierownicą…
Zamawiamy film u Pani. (red.)
Miłośnik grawitacji znowu w akcji.
Któż by się odważył pouczyć Osobowość roku 2007 i Samorządowca roku 2013 Powiatu Piotrkowskiego. Do tego od 1990 r. zastępcę komendanta Milicji (Policji) Obywatelskiej dla miasta i powiatu piotrkowskiego. Jak sam mówi jego największym sukcesem było rzucenie palenia, szczegółów o jakie akta chodziło, nie podaje, coś tam jedynie dziemdziorzy o nikotynizmie.
Piotrkowski Gargamel jest jak Franek Kimono i Mieczysław Fogg w jednym. Wiecznie żywy. Po śmierci ( niechaj nam żyje jak w starym testamencie) zostanie zabalsamowany a mumia postawiona obok pomnika ,, Za Polskę i Lud”.
Piotrkowski oddział Konfederacji chciał usunięcia pomnika żołnierza z dzieckiem, a taki relikt komuny jak Dziemdziora im nie przeszkadza.