I znów policja broni swoich nie zważając na absurdalne argumenty

19 lipca zeszłego roku na placu Niepodległości w Piotrkowie kierownictwo Komendy Miejskiej Policji zorganizowało resortową uroczystość. Na miejscu, co naturalne, pojawiło się kilka służbowych samochodów w tym jeden duży, ciężki volkswagen crafter należący do Wydziału Ruchu Drogowego, który stał nieopodal szaletu publicznego z włączonym silnikiem diesla.

Nie dość tego, w samochodzie nie było kierowcy, bo zamiast siedzieć i pilnować drogocennego sprzętu stał pod drzewem i rozmawiał z kolegami. Do auta, co zarejestrowała kamera, podeszło dwoje ratowników medycznych, zajrzało do wnętrza i zaraz wróciło na z góry upatrzone pozycje. Opis został zawarty w sprawozdaniu pt. „Święto Policji – duchy posłów, medal za zasługi, look wiceprezydent i zapalony radiowóz” zamieszczonym w „Gazecie Trybunalskiej” 21 lipca ub. r. Dla przypomnienia video:

W piotrkowskiej jednostce uznano, że lepiej, aby sprawę rozstrzygnięto w Komendzie Wojewódzkiej w Łodzi, a ta z kolei przekazała akta do podległej sobie placówki powiatowej. Po ośmiu miesiącach podkomisarz Monika Pacześ, pełniąca obowiązki naczelnika Wydziału ds. Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń, działając w imieniu Komendanta Powiatowego Policji w Bełchatowie nie dopatrzyła się czynów zabronionych.

Pismo przesłane do redakcji z bełchatowskiej komendy. Kliknij, aby powiększyć.
Funkcjonariuszka Pacześ pierwsza z lewej. Foto: policja.pl. Kliknij, aby powiększyć

Pacześ poinformowała w uzasadnieniu o dokonaniu „szeregu czynności procesowych oraz pozaprocesowych” i dała jasno do zrozumienia, że oznakowany radiowóz z włączonym silnikiem może sobie stać w terenie zabudowanym do woli pod warunkiem, że wykonuje „czynności na drodze”, a kierowcę stojącego kilkanaście metrów od auta i gawędzącego z kolegami zakwalifikowała jako tego, który „udzielał pomocy medycznej osobom znajdującym się w stanie zagrożenia zdrowia i życia”.

Na zdjęciach zamieszczonych we wspomnianym wyżej materiale prasowym nie znalazło się choćby jedno, które wskazywałoby, że podczas uroczystości wydarzyło się coś, co wymagałoby interwencji medycznej, chyba, że któryś z zaproszonych na Święto Policji gości otarł sobie naskórek na lewym kciuku, bo tak intensywnie bił brawo, albo jakiś prominentny stróż prawa został opatrzony, gdyż podczas przypinania medali ukłuł się w palec. Ktoś mógł mieć kaca i funkcjonariusz z radiowozu rzucił się, aby podać poszkodowanemu szklankę z rozpuszczonym w wodzie alka-primem. Są to jedynie przypuszczenia, bo funkcjonariuszka Pacześ zapomniała napisać o szczegółach za to skorzystała z możliwości prezentacji swojej nadzwyczajnej erudycji. Szkoda, ze nie popartej logicznym myśleniem i prezentacją dowodów.

To nonsensowne pismo będzie przedmiotem zażalenia, jakie „GT” skieruje do KWP w Łodzi.

→ (mb)

24.03.2025

• zdjęcie tytułowe: pogawędka policjantów uznana przez Pacześ jako udzielanie pomocy, foto: © Gazeta Trybunalska

• więcej o policji: > tutaj

 

 

7 Replies to “I znów policja broni swoich nie zważając na absurdalne argumenty

  1. To mentalność z PRL-u, kiedy policja rzekomo służyła obywatelom, a właściwie była aparatem represji, inwigilacji i nacisków. To się nie zmieni, bo policja nadal jest wykorzystywana do celów politycznych, czego dowodem jest ,,prowokacja zgorzelecka” i brak reakcji władz. W zamian za przysługi politycy dają ochronę i poczucie bezkarności. Policjanci maja za dużo paragrafów, a za mało empatii i poczucia obowiązku. Biją, mordują, kłamią, kradną, oszukują, to tylko ,,incydenty z zeszłego roku”, ujawnione! Po 89 próbowałem zaufać, ale szybko się z tego wyleczyłem. Nie ufaj policjantowi, który mówi: to dla pana/pani dobra…. . To pierwsze błyski czerwonej lampki.

  2. Bezczelność i buta policji w tym kraju przekracza wszelkie granice. Dobrze, że nagłaśniacie takie sprawy i nie odpuszczacie po gównopisemku z milicji, trzeba konsekwentnie wytwarzać presję społeczną aby w końcu ktoś zrobił porządki w tej patologicznej formacji.

    1. W 2020 r. był taki patologiczny przypadek:
      https://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/pijany-policjant-z-kmp-w-piotrkowie-uczestniczyl-w-kolizji/ar/c1-7750371 ?

      „Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie skierowała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania wobec pijanego policjanta KMP w Piotrkowie, który w lutym uczestniczył w kolizji przy ul. Dmowskiego.
      (…)
      37-letni policjant (wtedy pracownik komisariatu w Grabicy) został zatrzymany na miejscu zdarzenia, policję wezwali świadkowie kolizji. Jak się okazało miał ponad 2 promile alkoholu.
      (…)
      Uzasadnienie jest dość krótkie: oskarżony nigdy nie był karany, przyznał się i żałował swojego czynu. Terminu rozprawy jeszcze nie ma.”

    2. Każda grupa zawodowa ma patologiczne elementy- najpierw trzeb zacząć od polityków i dziennikarzy którzy im przyklaskują , a policja się sama oczyści…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *