21 marca przypada, ustanowiony przez UNESCO w 1999 r., Światowy Dzień Poezji. „Gazeta Trybunalska” często informuje o wartościowych wydarzeniach poetyckich, przypomina zamarłych twórców, chętnie udostępnia swoje strony dla poetów i pisarzy współcześnie tworzących. Zasługa w tym redaktora „GT”, który od ponad czterdziestu lat zajmuje się działalnością literacką.
Z okazji przypadającego dziś święta red. Baryła wybrał z kanonu poezji powszechnej utwór amerykańskiej poetki Marianne Moore (1887-1972) w tłumaczeniu Julii Hartwig (1921-2017).
Czym są lata?
Czym jest nasza niewinność
i czym nasza wina? Wszyscy są nadzy,
nikt nie jest bezpieczny.
Skąd płynie męstwo: rzecz bez odpowiedzi,
harda wątpliwość
co niema krzyczy, głucha nasłuchuje
i sprawia, że na przekór nieszczęściu i śmierci
rośnie odwaga i we własnej klęsce
duch krzepnie. Widzi
do głębi i szczęśliwy ten,
kto przystał na śmiertelność
i w więzieniu własnym
wznosi się ponad siebie
jak morze, co szamocąc się w otchłani,
aby być wolne, choć nim być nie może,
w swoich porażkach
odnajduje ciągłość.Tak postępuje ten,
kto czuje mocno. Nawet ptak
gdy śpiewa, rośnie,
prostuje swój kształt. Chociaż uwięziony,
mocnym śpiewem głosi,
że sytym być to rzecz pozioma,
czysta jest radość.
To jest śmiertelność.
To wieczność.
→ (kk)
21.03.2025
• foto / źródło: Google, USA
• więcej o poezji: > tutaj