Prezydent Warszawy boi się spacerów po ulicy Brzeskiej

14 listopada prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wybrał się z gospodarską wizytą na Pragę-Północ. Po odwiedzeniu placów budów i miejsc objętych rewitalizacją przybył do Dzielnicowego Ośrodka Sportu i Rekreacji Praga-Północ na wieczorne, otwarte spotkanie z mieszkańcami.

Spotkanie zdominowały kwestie związane z renowacją budynków, parkowaniem, rozwojem infrastruktury, bezpieczeństwem. Padły także pytania o sytuację w rejonie Bazaru Różyckiego i ulicy Brzeskiej. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, mieszkańcy zwrócili uwagę na to, że ulica jest opanowana przez gangi narkotykowe. Pełno na niej handlarzy i narkomanów, którzy chcą kupić narkotyki lub są pod ich wpływem.

Trzaskowski przedstawił swoją opinię na ten temat, wskazał jakie działania podejmuje ratusz, aby w tym miejscu przyzwoici mieszkańcy czuli się bezpiecznie. Powiedział także:

Wiem, że jest to miejsce newralgiczne. Sam po nocach się tam nie szlajam, zdaję sobie sprawę, że sytuacja bezpieczeństwa w tym miejscu jest wyjątkowa. Policja też zdaje sobie z tego sprawę, nawet jeśli kilku handlarzy narkotyków zostanie zatrzymanych, to pojawiają się zaraz nowi.

Odczucia prezydenta stolicy kłócą się z tym, co o Brzeskiej sądzą bywalcy tamtejszych lokali gastronomicznych, turyści i ci, którzy świadomie pojawiają się w legendarnej części Pragi-Północ. Strach ma oczy Trzaskowskiego – do tych słów przyłącza się także “Gazeta Trybunalska”, której reporter niedawno, w porze nocnej, odwiedził to miejsce i podzielił się wrażeniami w artykule pt. “Krótka ballada o Brzeskiej ulicy”.

Prezydent Warszawy, choć wygadany, okazuje się być mocno strachliwy.

→ (kk)

15.11.2023

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.