Budżet na 2024 rok. Szokujący deficyt, dalsze zadłużanie kraju

Business Insider Polska publikuje rozmowę z minister finansów Magdaleną Rzeczkowską. Pretekstem do rozmowy jest rekordowy deficyt, który jest efektem wyższych wydatków na zbrojenie, służbę zdrowia oraz programami społecznymi np. 800plus.

W projekcie budżetu przyjęto najwyższy w historii nominalny deficyt w wysokości 164,8 mld zł, najwyższe w historii potrzeby pożyczkowe 225,4 mld zł netto i 420,6 mld zł brutto i rosnący deficyt całego sektora finansów do 4,5 proc. PKB oraz dług publiczny aż do 54 proc. PKB. Mimo to rząd uznaje taki projekt jako “bezpieczny”.

– Budżet jest bezpieczny – mówi minister Rzeczkowska – bo dotyczy bezpieczeństwa Polaków w trzech kluczowych wymiarach: programów społecznych, zdrowia oraz zwiększenia nakładów na obronność. Wydatki, które znalazły się w projekcie budżetu to wyraz konsekwentnej polityki prowadzonej przez rząd w niepewnych czasach. Mamy program 800 plus, na zdrowie będziemy wydawali ponad 190 mld zł (łącznie z NFZ), bardzo istotnie wzrastają wydatki na modernizację armii i bezpieczeństwo. W samym budżecie wyniosą one około 118 mld zł, dodatkowo mamy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, więc razem na obronność wydamy ponad 159 mld zł. To powoduje, że mamy 4,5 proc. PKB deficytu całego sektora instytucji rządowych i samorządowych. Wzrost długu publicznego to też w dużym stopniu efekt zwiększonych wydatków obronnych. Trzeba jednak pamiętać, że wywiązujemy się z naszych zobowiązań wynikających z reguł unijnych i obniżamy deficyt strukturalny o 0,8 pkt proc., podczas gdy wymóg to co najmniej 0,5 pkt proc.

Tak potężny deficyt powoduje, że należy znaleźć odpowiednie źródła jego finansowania. Niestety resort finansów nie ma na to żadnego rewolucyjnego pomysłu, pozostają więc pożyczki zewnętrzne i wewnętrzne. Rzeczkowska tłumaczy to tak:

– Obowiązująca strategia zarządzania długiem zakłada utrzymywanie udziału długu w walutach obcych w długu Skarbu Państwa poniżej 25 proc., z możliwością przejściowych odchyleń wynikających z uwarunkowań rynkowych lub budżetowych. Obecny udział walut obcych to ok. 22 proc., co daje nam dość znaczącą elastyczność w kształtowaniu struktury finansowania. W ostatnich latach zaczęliśmy częściej pojawiać się z emisjami na rynkach zagranicznych i to były obligacje w euro i dolarze amerykańskim, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów. Chcemy być obecni na tych rynkach także w kolejnych latach. Zgodnie z ustawowym terminem, do końca września rząd przyjmie i przekaże do Sejmu wraz z projektem budżetu aktualizację strategii zarządzania długiem na lata 2024-2027. Celem strategii pozostanie minimalizacja kosztów obsługi w długim terminie z uwzględnieniem ograniczeń na ryzyko, w tym ryzyko kursowe.

Zapowiedzi prezesa PiS dotyczące wyższych wydatków na armię, zdrowie i socjal determinują zachowanie Ministerstwa Finansów. W związku z tym, jak informuje jego szefowa, nie będzie obniżek składki zdrowotnej (obecnie 9 proc.), podatków PIT, VAT i CIT. Zmianie nie ulegnie kwota wolna od podatku (obecnie 30 tys. zł).

Wzrośnie natomiast podatek akcyzowy o około 5 proc. na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane z wyłączeniem cydru i perry oraz wyroby pośrednie. Akcyza na papierosy i tytoń ma być wyższa o 10 proc.

Nie ma pewności, czy w 2024 roku będą prowadzone działania osłonowe związane z zerowym VAT na żywność, dopłatami co cen energii czy gazu. Minister Rzeczkowska tłumaczy to tak:

– Będziemy na bieżąco obserwować sytuację i reagować stosownie do potrzeb. W 2024 r. prognozujemy średnioroczną inflację na poziomie 6,6 proc., czyli istotnie niższą niż jeszcze w tym roku. W projekcie budżetu nie założyliśmy tego typu rozwiązań. Natomiast dziś nikt nie wie, jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna i czy trend spadającej inflacji oraz stabilizacji na rynkach surowców energetycznych się utrzyma. Oczywiście wszyscy sobie tego życzymy, ale ostatnie lata nauczyły nas, aby mieć pewien bufor bezpieczeństwa. Jeśli więc taka potrzeba wystąpi, to podejmiemy decyzje o kontynuacji tarcz antyinflacyjnych w przyszłym roku.

→ oprac. (kk)

5.09.2023

• na zdjęciu: minister Magdalena Rzeczkowska, foto: Ministerstwo Finansów

• źródło: businessinsider.com.pl

 

2 Replies to “Budżet na 2024 rok. Szokujący deficyt, dalsze zadłużanie kraju

  1. Szanowny Panie Prezydencie Piotrkowa Trybunalskiego!
    Urodziłem się w Piotrkowie i żyłem przez 50 lat, póki to było znośne. Byłem przewodnikiem po mieście, zrobiłem kilka rzeczy społecznie, wybudowałem domy i wyjechałem. Sprawy prywatne czasem mnie wzywają do rodzinnego miasta. Przyjeżdżam, załatwiam i uciekam, tak, uciekam!
    Bywam tylko w centrum, na Grota-Roweckiego, Słowackiego, Narutowicza, Sienkiewicza itd., tak obrzydliwie brudnych ulic nie widuje się nigdzie. Śmieci zalegają wzdłuż chodników, to są śmieci wielotygodniowe, niesprzątane od dawna. Psie kupy, to ewenement na skale europejską. Rozdeptana, wprasowane, czy też świeżutkie zalegają granitowe chodniki. Tym razem byłem z krewnymi z dalekiego kraju i to oni mnie pierwsi ostrzegli przed postawieniem stopy. Całe centrum jest zasrane, Panie Prezydencie! Wiem, Panu to w limuzynie nie przeszkadza, może nawet Pan lubi ten brud, bo jak inaczej to rozumieć. Pan może, ja i zapewne mieszkańcy, nie!
    Opodatkował Pan każdy metr pobocza, a nie kupił miotły. Służby podległe Panu uwielbiają taplać się w kupach i brudzie skoro nie egzekwują od zarządców nieruchomości ich obowiązków. To niepojęte!
    Macie na granit, a nie macie na miotły, mechanicznej zamiatarki, albo myjki?
    Gdzie Pan jest? Po co okupuje Pan od lat stołek prezydencki doprowadzając miasto do takiego stanu. To nawet nie jest wstyd, to jest hańbiące!

  2. U kogo mamy te wszystkie długi i czy ta “osoba” ma fizycznie tą gotówkę , która nam pożycza czy to tylko coś jak kryptowaluta ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.