Fabio Troisi z Włoskiego Instytutu Kultury udzielił wywiadu Annie Kruszyńskiej z Polskiej Agencji prasowej. Włochy są gościem honorowym Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie, które potrwają od 23 do 26 maja.
Rozmowa dotyczyła czytelnictwa wśród mieszkańców słonecznej Italii, ale Troisi pytany był także o znajomość włoskiej literatury w Polsce i polskiej literatury wśród czytelników włoskich.
PAP: A jak ocenia pan znajomość włoskiej literatury w Polsce?
Fabio Troisi: Polska zajmuje trzecie miejsce – przed Niemcami – pod względem nabywania praw autorskich. W Polsce naprawdę dużo się tłumaczy i publikuje literatury włoskiej. Możemy zacząć chociażby od literatury dla dzieci. Dlatego też włoską obecność na Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie postanowiliśmy w dużej mierze poświęcić właśnie literaturze dla dzieci i młodzieży.
PAP: A czy Włosi czytają polskich pisarzy?
Fabio Troisi: Oczywiście! Powiedziałbym nawet, że w ostatnich latach coraz częściej sięgają po książki polskich pisarzy. Stosunkowo dobry jest także poziom znajomości polskiej literatury.
Włosi czytają książki Olgi Tokarczuk, która jest międzynarodową sławą, a również we Włoszech jest bardzo cenioną pisarką. Czytani są także autorzy z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Natomiast jeśli mamy na myśli klasykę, literaturę XIX-wieczną, to z całą pewnością jest ona mniej popularna. Ma już charakter niszowy, jest przede wszystkim znana specjalistom. Podobnie jak poezja.
Skoro już mówimy o poezji, to swoistym zjawiskiem na tym tle jest Wisława Szymborska. Jest ona w tej chwili najczęściej czytaną we Włoszech poetką, również jeśli weźmiemy pod uwagę poetów włoskich. W ubiegłym roku świętowaliśmy stulecie jej urodzin. W związku z tym odbyło się wiele wydarzeń, które przybliżały jej postać, a także poezję. Można powiedzieć, że popularność Szymborskiej jest już zjawiskiem kultury masowej.
→ PAP / oprac. (mb)
25.04.2024
• collage: Gazeta Trybunalska