Wczoraj wieczorem tj. 18 grudnia br. została wykonana decyzja pana Władysława Kosiniaka–Kamysza, wicepremiera – ministra obrony narodowej, nr 408/DP o zakończeniu działalności Podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. – napisał rzecznik prasowy MON Janusz Sejmej na platformie X resortu obrony narodowej.
Decyzja Ministra Władysława Kosiniaka-Kamyszka została wykonana. Pomieszczenia zostały zaplombowane. Budynek jest pusty. Teraz czas na rozliczenie Komisji Macierewicza. Zabieramy się do tego bezzwłocznie – poinformował na platformie X wiceszef MON Cezary Tomczyk.
W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji.
Poza tym szef MON podjął decyzję o odstąpieniu od ochraniania Antoniego Macierewicza przez Żandarmerię Wojskową oraz pozbawienia go samochodu służbowego.
– Antoni Macierewicz od samego początku, wtedy kiedy przestał być ministrem obrony narodowej zwrócił się o to, żeby być osobą ochranianą, żeby mieć samochód służbowy i ta ochrona została mu przyznana przez ministra obrony narodowej. Ta historia trwała już pięć lat. Przez pięć lat, nie pełniąc funkcji w Ministerstwie Obrony Narodowej, Antoni Macierewicz korzystał z pełnej obsługi Żandarmerii Wojskowej, pułku specjalnego – powiedział wiceminister Tomczyk. Dodał jednocześnie: – Koniec tej kosztownej farsy. Ta farsa, która wiązała się z działalnością Antoniego Macierewicza (szefa podkomisji), który działał w imieniu państwa polskiego, dobiegła końca.
Komentarz
Były już przewodniczący komisji nie może pogodzić się z likwidacją smoleńskiej poczwary, która sprawiała, że czuł się ważny i potrzebny oraz czerpał profity z przewodniczenia organowi, który powołał będąc szefem MON. Wbrew logice upiera się, że będzie pracował do sierpnia 2024 r.
Macierewicz jest człowiekiem-klęską, jedyne co mu pozostało to nazywanie swoich przeciwników politycznych “ruskimi agentami”, “kłamcami”, “oszustami”. W tej sytuacji może mu pomóc tylko troskliwa opieka lekarska.
Pisowski baron, który w okręgu nr 10 decydował o losach członków PiS przemienił się w przegranego politykiera.
→ M. Baryła
19.12.2023
• foto / źródło: Facebook.com
• czytaj także: > “Koniec paranoi z udziałem Macierewicza. Likwidacja podkomisji smoleńskiej”
Karma wraca. Zemściło się ich zachowanie.
Nie interesowali się nami – swoimi wyborcami, to teraz mają to na własne życzenie.
Nie obchodziliśmy ich kompletnie, nie rozumieli tego jaki nieśliśmy KRZYŻ – my byliśmy w takiej samej sytuacji jak oni obecnie, to teraz niech przekonają się sami jak to jest.