Dzięki wielomiesięcznym staraniom Piotra Radziszewskiego w dniu 17 stycznia 2018 roku przeprowadzone zostały poszukiwania na terenie przylegającym do budynku byłego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Piotrkowie Trybunalskim. Prace prowadzili Dariusz Szymanowski z Wołomina oraz Wojciech Łuczak ze Szczecina…
W latach PRL-u krążyła w Piotrkowie legenda o zasypanej studni przy ulicy Sienkiewicza 10, na dnie której spoczywają zwłoki zamordowanych żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Dziesięć lat temu, w 2008 roku, gdy rozpoczęto prace budowlane przy hali sportowej, obok dawnego budynku UB, wówczas środowisko żołnierzy Armii Krajowej na czele z gen. Stanisławem Burzą-Karlińskim apelowało do władz miasta Piotrkowa i do łódzkiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej o zbadanie terenu. Prośby zostały zlekceważone.
W ubiegłym roku Piotr Radziszewski powrócił do sprawy. Zaczął pisać pisma do różnych instytucji, rozmawiać z ludźmi, szukać dokumentów i starych map. „Gazeta Trybunalska” wielokrotnie informowała o jego staraniach (> link).
Wreszcie udało się nawiązać kontakt z fundacją „Niezłomni” ze Szczecina, która od kilku lat specjalizuje się w poszukiwaniach i identyfikacji ofiar komunistycznego terroru. Na początku tego roku ustalono datę przyjazdu do Piotrkowa dwóch doświadczonych poszukiwaczy.
Dariusz Szymanowski jest prezesem fundacji „Honor, Ojczyzna” im. majora Władysława Raginisa. Dzięki jego poszukiwaniom kilka lat temu odnalezione zostały szczątki legendarnego obrońcy Wizny w 1939 roku, a także kilku innych bohaterów. W ubiegłym roku wydał ciekawą książkę pt. „Gdzie spoczywa Hubal?”. Współpracuje z programem telewizyjnym „Było nie minęło”.
Wojciech Łuczak jest szefem działającej od 2015 roku fundacji „Niezłomni” im. Zygmunta Szendzielorza „Łupaszki”. W wyniku zorganizowanych pod jego kierownictwem kilkudziesięciu ekspedycji poszukiwawczych odnaleziono zwłoki 22 zamordowanych żołnierzy AK, NZW, WiN, NSZ, Szarych Szeregów. Wielu udało się zidentyfikować. Przeprowadzono szereg prac ekshumacyjnych. Zorganizowano również kilkanaście pogrzebów, w tym uroczystość pożegnania mjr. Zygmunta Szendzielorza „Łupaszki”. Odnajdywane podczas prac przedmioty są inwentaryzowane, identyfikowane, konserwowane i przekazywane do placówek muzealnych.
Poszukiwania na terenie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 4 w Piotrkowie poprzedzone zostały analizą starych map, co pozwoliło określić obszar do części pokrytej kostką zatoczki parkingowej. Już po kilku minutach pracy georadaru na ekranie pojawił się ciekawy obraz. Wkrótce dokładnie zlokalizowano miejsce, pod którym może znajdować się stara studnia, zasypana gruzem lub kamieniami. Na głębokości 2,80 – 3 metra pojawił się obraz mogący wskazywać, że znajdują się tam ludzkie szczątki.
Jaki będą dalsze losy tego miejsca, nie wiadomo. Nikt w czynie społecznym, bez zgody odpowiednich urzędów, nie wyjaśni tajemnicy pochówku stalinowskich ofiar. Natomiast jest mało prawdopodobne, żeby władze miasta Piotrkowa z własnej, nieprzymuszonej woli zainteresowały się zbadaniem odnalezionej studni i potwierdzeniem lub zaprzeczeniem wyniku prac georadaru.
→ Paweł Reising
19.01.2018
• na zdjęciach: prace poszukiwawcze z użyciem georadaru, foto: Paweł Reising / Gazeta Trybunalska
• więcej na ten temat czytaj: > tu