Piotrków. Protest pracowników MOPR: ble, ble, ble i nic więcej

W dniu 29 stycznia 2020 r w sali obrad piotrkowskiego magistratu doszło do spotkania liczącej około 120 osób grupy pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piotrkowie Trybunalskim trwających od 29 września 2019 r. w proteście zbiorowym z pracodawcą dyr. Zofią Antoszczyk.

Samorząd reprezentowali pracownicy urzędu miasta: A.Kacperek, W. Łuczak, G. Janowski i A. Kędzierski oraz zaproszeni przez protestujących piotrkowscy radni PiS: Ł. Janik, S. Stachaczyk, P. Gajda i A. Piekarski.

W roli mediatora wystąpiła piotrkowianka Małgorzata Marweg, wyznaczona przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a zebranie prowadził kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta J. Bąkowicz.

Magistrat do prowadzenie negocjacji oddelegował urzędnika niskiego szczebla J. Bąkowicza.

Dyrektor Antoszczyk ubolewała, że nie została wcześniej poinformowana o obecności na sali radnych. Przewodnicząca Zarządu Ogólnokrajowego Pracowniczego Związku Zawodowego Służb Pracowniczych i Społeczno-Zawodowych przy Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Piotrkowie Trybunalskim, E. Kłaniecka nie pozostawała dłużna i poinformowała, co było tego powodem.

Antoszczyk widząc, że niektórzy z obecnych nagrywają spotkanie i robią zdjęcia, oświadczyła, że nie wyraża zgody, co spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem.

Ludzie przyszli z nadzieją. Odeszli z niczym.

Na zakończenie głos zabrała mediator M. Marweg. Jej wystąpienie, podobnie jak wystąpienie Z. Antoszczyk, nie wniosło do sprawy niczego, co dawałoby chociaż cień nadziei na pomyślne zakończenie sporu. Wydaje się, że wciąż nikt poza radnymi Prawa i Sprawiedliwość nie walczy o prawa pracowników Ośrodka Pomocy.

Na pierwszym planie (pierwsza od lewej) Ewa Kłaniecka, przewodnicząca związków zawodowych przy MOPR.

Taka refleksja nasuwa się bowiem po tym, jak na sali obrad nie pojawił się ani jeden radny z liczącej 18 radnych miejskich tzw. koalicji wspierającej prezydenta miasta K. Chojniaka. Nie przyszedł też na spotkanie przewodniczący rady miasta M. Błaszczyński.

Radni PiS: Piekarski i Gajda podczas dyskusji.

Zdaniem protestujących spotkanie nie wniosło do sprawy niczego nowego, podobnie jak wcześniejsze rokowania, które zakończyły się li tylko podpisaniem protokołu rozbieżności.

Zapowiadana przez dyrektor MOPR podwyżka płac w kwocie 300 zł brutto do wynagrodzenia zasadniczego począwszy od 1 lutego 2020 r., to nic innego jak zwyczajna regulacja płac, która obejmie niemal wszystkich pracowników samorządowych.

Czy protestujący związkowcy poproszą o wyznaczenie innego mediatora? A może trwający od 25 września 2019 roku spór zbiorowy przerodzi się w pogotowie strajkowe, a może nawet w strajk? Branie protestujących na przeczekanie to zły pomysł.

→ (ha)

30.01.2020

• foto: ha / Gazeta Trybunalska

• czytaj także: > “Piotrków. Czarne baloniki i determinacja pracowników MOPR”

 

6 Replies to “Piotrków. Protest pracowników MOPR: ble, ble, ble i nic więcej

  1. Tdn portal to tuba PiS? Wzorce z gpry pięknie przeniesione, nawet troli macie.swoich.

  2. Ludzie przyszli z nadzieją , z nadzieją empatii , że zostaną potraktowani jak ludzie naprawdę niebezpiecznej i pełnej poświęcenia pracy. Że zostaną docenieni , że usłyszą , że się starają i , że wykonują swoją pracę z wielkim poświęceniem i zaangażowaniem Spotkali się z zakazem nagrywania i to było największą troską pani dyrektor . A przecież Zofio wyrosłaś z ruchu zwanego Solidarność . Gdzie się podziała twoja empatia do ludzi pracy . Została tylko troska o swój wizerunek i obawa (… nie wyrażam zgody na filmowanie i nagrywanie… ). Myślę , że można było dojść do porozumienia z załogą , ale zabrakło jednej najważniejszej rzeczy szacunku i docenienia tych ludzi. W tym duchu można było normalnie porozmawiać myślę , że obie strony w duchu wzajemnego szacunku i zrozumienia pewnych ustępstw mogły by się porozumieć. Niestety została tylko techniczna strona rozmowy by wyjść na swoje i nie ustąpić na krok. Wstyd , że ludzie nie potrafią rozmawiać jak człowiek z człowiekiem jak za dawnej Solidarności. Pani dyrektor pani nie potrafi i nie chce przypomnieć sobie jak to było w latach 80 siątych gdy stanowiliśmy jedność. Brawa dla pracowników i tych szczególnie którym chciało się chcieć upomnieć o swój honor i szacunek i godność wszystkich pracowników MOPR . Potrzeba wam siły i determinacji . Nie zostawiajcie tych co poświecili się dla was samych sobie. Jeśli będziecie razem dacie radę. Trzymam kciuki. Szkoda że z 23 radnych tylko 4 zechciało poświęcić swój czas. Nie ważne w tym miejscu którzy to ważne , że znalazło się chociaż ich czterech.

  3. Jak widać, w głębokim poważaniu pracowników MOPR mają władze miasta. Ciekawą historię opisał na swoim blogu W. Kowalczyk, m.in. o tym jak to Chojniak został wciśnięty na listę wyborczą, dostał się do rady miasta itp.
    Po latach dyrektorem MOPR została Pani Antoszczyk….

    Drodzy pracownicy, nie ustawajcie, zorganizujcie pogotowie strajkowe, referendum strajkowe i w końcu strajk z prawdziwego zdarzenia. Przypominam, że każdy z Was dysponuje 4 dniami urlopu na żądanie, i w krytycznych dniach możecie udać się na niego wszyscy. Do tego polecam całą załogą udać się do punktu krwiodawstwa – za to tez jest dzień wolny. Jak sparaliżujecie pracę MOPR w szczególnie gorących okresach może wówczas zostaniecie zauważenia. I pomyśleć, że jeszcze półtora roku temu niektórzy z Was własnymi dziećmi wspomagali kampanię Chojniaka, który teraz się na Was wypina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.