Od 7 października 2023 r. trwa wojna pomiędzy izraelską armią a Palestyńczykami zamieszkałymi Strefę Gazy. To wojna okrutna, gdyż przewaga technologiczna najeźdźcy nad bojownikami zza muru jest ogromna. Mimo to, odcięty od świata skrawek pustyni nie pozostaje zdobyty.
Najpierw były wyniszczające bombardowania i naloty rakietowe po nich na teren Gazy wjechały czołgi, transportery, haubice wspierane przez piechotę. Obecnie palestyńskie miasta wyglądają gorzej niż Warszawa w 1944 r. po przegranym powstaniu. Morze ruin, to określenie banalne, zbyt ciasne, aby opisać wojenny krajobraz.
W gruzach kryją się widmowi żołnierze, którzy przy pomocy przestarzałych automatycznych karabinów Kałasznikowa, granatów nasadkowych, granatów ręcznych i granatników przeciwpancernych walczą z najnowocześniejszymi czołgami Merkawa Mk 4 uważanymi za jedne z lepiej opancerzonych czołgów świata i wyposażonymi w system obrony aktywnej Trophy.
Oprócz żołnierzy Hamasu, których można poznać po lepszym wyposażeniu osobistym i charakterystycznych zielonych przepaskach na głowach na pierwszej linii walczą obywatele Gazy. Nie mają żadnej osłony w postaci kamizelek czy hełmów, nie mówiąc już o wojskowych spodniach, butach, czy rękawiczkach. Mimo to radzą sobie nadzwyczaj dobrze. Na zamieszczonych filmach widać, że potrafią zbliżać się do stalowych bestii na odległość kilku kroków, aby zadać śmiertelny cios, a zaraz potem znikają pod zwałowiskami cegieł i betonu.
Porównując wojnę Rosyjsko-Ukraińską z tym, co dzieje się na terenie Gazy łatwo o konkluzję, że stopień i intensywność działań zbrojnych są nieporównywalne. Ukraińcy dysponują nowoczesnym sprzętem, łącznością, mają drony, samoloty, precyzyjne rakiety, a nade wszystko nieprzerwane zaopatrzenie. Gaza jest osamotniona pod każdym względem. Jaki wielki musi być duch walki wśród Palestyńczyków, że mimo tak potężnych strat materialnych i osobowych nie rezygnują z obrony swojej ziemi, swojej religii i tożsamości?
Jak informuje telewizja Al-Jazeera w ciągu ostatniej doby w Gazie zginęło ponad 200 Palestyńczyków. Sytuacja cywilów jest zła. Ludzie zostali zmuszeni do ewakuacji do centrum enklawy. Mają fatalne warunki sanitarne i życiowe, nieustająco rosnące ceny żywności, głodujące dzieci i wszechogarniający strach.
Ale czy żydowskie państwo odniesie zwycięstwo?. Wydaje się to mało prawdopodobne. Naród palestyński zostanie okaleczony, ale nie pobity, bo ducha wolności pobić się nie da.
Wojna zakończy się w chwili, gdy rząd Netanjahu zostanie postawiony pod ścianą przez samych Izraelczyków, którzy coraz głośniej okazują zniecierpliwienie działaniami zbrojnymi. Do tego powinny przyczynić się także Stany Zjednoczone, fala społecznego niezadowolenia z powodu bestialstwa i ludobójstwa armii izraelskiej wzbiera coraz bardziej.
Reuters poinformował dziś, że z najnowszego sondażu popularności politycznej wynika, że tylko 15 proc. Izraelczyków chce, aby Netanjahu pozostał na stanowisku premiera po wojnie w Gazie.
→ (kk)
2.01.2024
• foto / źródło: youtube.com
• więcej o konflikcie bliskowschodnim: > tutaj
Naród od ponad stu lat walczący o wolność…