Wybory 2019. Piotrkowscy przegrani: Dróżdż, Ostrowski, Sokalski i in.

W zakończonych cztery dni temu wyborach parlamentarnych o jeden mandat senatorski walczyło trzech kandydatów, a o miejsce w Sejmie aż 11 osób.

Z okręgu nr 10, w którym znajduje się m. in. miasto Piotrków i powiat piotrkowski, do Senatu dostał się ponownie Wiesław Dobkowski z PiS (102 812 głosów), a do Sejmu reprezentanci tej samej partii: Antoni Macierewicz (31 280 głosów), Robert Telus 27 254 głosów), Grzegorz Wojciechowski (25 575), Anna Milczanowska (20 451 głosów), Grzegorz Lorek (18 238 głosów), Małgorzata Janowska 11 599 głosów), a także Cezary Grabarczyk z KO (16 357 głosów), Anita Sowińska z SLD (13 023 głosów) i Dariusz Klimczak z PSL (15 977 głosów).

Szczęścia zabrakło kilku rozpoznawalnym kandydatom, którzy, choć mieli sejmowe ambicje, przecenili swoje możliwości, częstokroć popełniając zaniedbania lub oczywiste błędy podczas kampanii wyborczej.

Wytrawny samorządowiec Marek Mazur (PSL) startował z ostatniego, 18 miejsca i dostał zaledwie 1 703 głosy, a pierwszy na liście D. Klimczak blisko 16 tys. Ten wyjątkowo rozczarowujący wynik jest efektem oddania przez ludowców pola PiS-owi na wsiach i w małych miejscowościach oraz bardzo skromnej kampanii. Nazwisko Mazura najprawdopodobniej było jedynie “zapychaczem” listy, a on sam nie miał ochoty, aby poważnie walczyć o miejsce w Sejmie.

Podobnie było z kandydaturą Zbigniewa Ziemby, nauczyciela historii ze szkoły podstawowej w Woli Krzysztoporskiej i pełnomocnika powiatowego PiS, który mimo tego, że startował w wyborach do Sejmu (pozycja nr 17) praktycznie nie prowadził kampanii promocyjnej. Jego oponenci podkreślali, że 3 630 głosów, to wynik zatrważająco niski, biorąc pod uwagę aktywność zawodową i medialną Ziemby, Wydaje się jednak, że jest to opinia niesprawiedliwa. Działacz partii rządzące,j od zeszłego roku, jest radnym wojewódzkim i wicemarszałkiem województwa łódzkiego, co daje mu znacznie większe możliwości wpływania na politykę kadrową i finansową, szczególnie w powiecie piotrkowskim. Ziemba najwyraźniej wychodzi z założenia, że lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w mieście. W Sejmie byłby szeregowym posłem, jednym z wielu małych trybików machiny ustawodawczej, na prowincji jest kimś.

Beata Dróżdż, działaczka PiS i klubu “Gazety Polskiej” oraz od 2018 r. radna wojewódzka, na liście kandydatów do Sejmu, w zakładce “zawód” wpisała “dyrektor generalny” czym zdeklasowała swoich partyjnych kolegów, prostych rolników, nauczycieli, urzędników czy lekarzy. Niestety, podobnie jak amarantowa marynarka, chodzenie ślad w ślad za pełnomocnikiem PiS w okręgu nr 10 Macierewiczem (ojcem chrzestnym jej najmłodszych dzieci), organizowanie występów Jana Pietrzaka, gdzie się tylko dało, a także zaangażowanie znacznych środków w kampanię plakatowo-bannerowo-wydawniczą nie pomogły w uzyskaniu mandatu poselskiego. 5 439 głosów w dużej mierze pochodziło z Piotrkowa i okolic. W pozostałych rejonach, należących do okręgu, największe poparcie otrzymała w powiecie bełchatowskim – 661, a najmniejsze w rawskim – 77. Dróżdż, jako element kampanii wizerunkowej, wybrała zdjęcie z najbliższymi, na którym widnieje w otoczeniu dzieci z pierwszego i drugiego małżeństwa, męża i pozostałej rodziny. Złośliwi mówili, że chce do Sejmu, bo ma “sporo gęb do wyżywienia”.

Największym przegranym tegorocznych wyborów w Piotrkowie okazał się postkomunista, członek SLD Artur Ostrowski, z zawodu nauczyciel wiedzy o społeczeństwie. Na liście pojawił się na pozycji drugiej, zaraz za działaczką Wiosny Biedronia, łodzianką Anitą Sowińską, co już na wstępie okazało się policzkiem wymierzonym przez koalicyjny komitet Lewicy. Na Ostrowskiego głosowało 11 518 osób, na Sowińską 13 023, co i tak jest wynikiem bardzo dobrym biorąc pod uwagę fakt, że Ostrowski, w ciągu ostatnich czterech lat, nie może pochwalić się żadnymi trwałymi osiągnięciami na polu społeczno-politycznym. Jak kamień u szyi ciąży mu natomiast kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich, a wygrana wyborcza dałaby szansę na polepszenie jego sytuacji ekonomicznej. Tak się jednak nie stało.

Jacek Sokalski, bezpartyjny kandydat z listy Koalicji Obywatelskiej, zdobył 2 380 głosów z czego 1520 w Piotrkowie, 527 w powiecie piotrkowskim i 115 w bełchatowskim. W pozostałych sześciu powiatach ilość głosów nie przekroczyła stu. Sokalski zgodnie z prognozami “Gazety Trybunalskiej” (> link) do Sejmu się nie dostał, ale jego wynik okazał się być o 50% niższy od zakładanego przez nasz portal. Sokalski byłby znakomitym kandydatem na urząd prezydenta Piotrkowa i gdyby do wyborów podszedł z należytym zaangażowaniem miałby szansę pokonać Chojniaka w pierwszej turze. Aby trafić do parlamentu musiałby wcześniej pozyskać sympatię rolników, gospodyń domowych, bezrobotnych, emerytów i rencistów z woj. łódzkiego, co prawdopodobnie zajęłoby mu więcej niż ćwierć wieku.

Marlena Wężyk-Głowacka objawiła się pięć lat temu jako radna Rady Miasta Piotrkowa. Do tej pory dała się poznać jako właścicielka obfitego biustu i pomysłodawczyni zbudowania w parku im. Poniatowskiego tężni solankowych. Aspiracje samorządowe Wężyk-Głowackiej eksplodowały podczas niedawnych wyborów samorządowych – zamierzała zostać prezydentem miasta. Przegrała, choć byłaby lepszym włodarzem niż obecny, choćby z tego powodu, że lepiej patrzeć na szykowną babkę niż na zblazowanego bigota, otoczonego wianuszkiem klakierów. Do Sejmu wystartowała z ostatniego, osiemnastego miejsca listy Koalicji Obywatelskiej, Jej lot zakończył się przy 4 133 głosach.

Miejska radna Krystyna Czechowska konsekwentnie trzyma się PSL-u i z listy chłopskiego ugrupowania, które coraz bardziej penetruje większe ośrodki miejskie, kandydowała do Sejmu. Postawiło na nią 1091 wyborców z czego 473 z Piotrkowa – w większości prawdopodobnie z Wierzej, gdzie radna Krystyna mieszka i cieszy się uznaniem i sympatią sąsiadów. Regularnie organizuje ten rozmaite pikniki, wycieczki i inne wydarzenia plenerowe, na których panuje wyśmienita atmosfera (sprawdzone przez “GT”). I tego Czechowska powinna się trzymać.

→ M. Baryła

17.10.2019

• foto: mat. wyborcze / Gazeta Trybunalska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.